W czwartek na parkietach za Oceanem, w Chicago i Indianapolis, o końcowych wynikach decydowały dogrywki.
Indiana Pacers pokonali najlepszy zespół Konferencji Wschodniej - Miami Heat 114:105. Również dodatkowy czas gry był potrzebny do wyłonienia zwycięzcy w Chicago, gdzie miejscowi Bulls wygrali z Cleveland Cavaliers 102:90.
W spotkaniu w Chicago rzutem za trzy punkty razem z końcową syreną do dogrywki doprowadził as gości LeBron James. W dogrywce, grę Bulls komentatorzy porównywali do huraganu, który zmiótł z boiska gości. W tej fazie gry zwyciężyli 14:2 i była to ich ósma kolejna wygrana.
Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w meczu Indiany Pacers z Miami Heat (114:105). Pokonanym nie pomogła znakomita gra Dwyana Wade, który zdobył 37 punktów. W zespole zwycięzców doskonale zagrali Reggie Miller i Stephen Jackson, którzy zdobyli odpowiednio 31 i 29 pkt.
Do dogrywki doszło dzięki zimnej krwi Jacksona. Heat byli bardzo bliscy zwycięstwa. Tuż przed końcem „normalnego czasu gry” prowadzili 94:91. Stephen Jackson nie trafił za trzy punkty, ale jego koledzy zebrali piłkę i zawodnik otrzymał jeszcze jedną szansę. Tym razem rzut był precyzyjny.
W trzecim czwartkowym spotkaniu za Oceanem Los Angeles Lakers przegrali 96:105 z Minnesotą Timberwoleves.
Zwycięzcom NBA z lat 2000-2002 grozi wyeliminowanie z rywalizacji. Gdyby tak się stało, to zespołu z Los Angeles zabrakłoby po raz pierwszy w play off od jedenastu lat.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?