Samodzielny przejazd windą od 12 lat. Twoje dziecko łamie przepisy?

Masz dziecko poniżej 12 roku życia? To tak jak ja. Wiesz, że nie może jeździć windą bez opieki dorosłego? Ja się tego dowiedziałem w jednym z inowrocławskich sanatoriów. Wsiadając do podstarzałej windy wybrałem piętro, a moja 11-letnia córka w tym czasie z niedowierzaniem przeczytała napis widniejący na jednej ze ścian "Dzieci do lat 12-nastu mogą korzystać z windy wyłącznie pod opieką dorosłych". Zdębiałem. Pomyślałem, że może tylko w tym obiekcie tak jest. Może ze względu na to, że winda jest po prostu stara. Wróciłem do domu i zacząłem szperać. Temat mnie zainteresował, bo moje dzieci (mam jeszcze 9-letniego syna) codziennie same jeżdżą windą. I co się okazało? Taki zapis rzeczywiście nadal funkcjonuje w polskim prawie. Czy jest przestrzegany? Wielu z Was pewnie podobnie, jak ja nie wiedziało nawet o jego istnieniu. I co się stanie, jak winda stanie między piętrami. Przyjdą po mnie mundurowi i zakują w kajdanki? Co ciekawe, na tym przepisy prawne dotyczące młodych ludzi się nie kończą. Dzieci do lat 10 bez opieki dorosłych nie mogą korzystać z ruchomych schodów. I znów moje dzieci (a tym samym i ja) łamią  przepisy. Dziecięce ograniczenia dotyczą też jazdy autobusem (sic!). Bez rodzica lub opiekuna z tego środka komunikacji korzystać można od 9 roku życia. Natomiast, aby samemu jeździć pociągiem trzeba mieć ukończone minimum 13 lat. Czy ktoś tego w ogóle pilnuje? Żeby wywołać kontrast warto też przywołać przywileje. Od 13. roku życia istnieje możliwość posiadania tymczasowego dowodu osobistego. Nastolatkowi wystarczy zgoda rodziców. W tym samym wieku można też założyć młodzieżowe konto w banku (tylko po co?).  Tak więc, gdy moje dziecko będzie mogło samemu jeździć pociągiem może poprosić też o dowód i konto w banku. A rok wcześniej, jeszcze tak mało było mu wolno :-)