Tylko Związek Nauczycielstwa Polskiego chce protestować. Strajku nauczycieli nie będzie.

Do działań włączą się także bydgoskie placówki. ZNP podkreśla, że nie jest to pogotowie strajkowe, lecz protestacyjne. – Głównym zadaniem jest przeprowadzenie ogólnopolskiej akcji informacyjnej dla nauczycieli, rodziców i społeczeństwa – powiedział „Expressowi Bydgoskiemu” Krzysztof Markiewicz, prezes okręgu Kujawsko-Pomorskiego ZNP.

Placówki w Bydgoszczy oraz regionie zostaną oflagowane. W szkołach pojawią się także plakaty. – To będą wyjaśnienia dotyczące zmian w Karcie Nauczyciela, które jak zwykle przyjmowane są w trakcie wakacji. Chodzi o wytłumaczenie, co zmieni się w funkcjonowaniu oświaty i nauczycieli w placówkach, a to m.in. sposób oceny ich pracy i awansu zawodowego – dodaje prezes.

ZNP domaga się 20% wzrostu płac nauczycieli, powiązania ich wynagrodzeń ze średnimi zarobkami w gospodarce oraz zwiększenia nakładów na oświatę i wychowanie. – Wzrost wynagrodzeń dla najmniej zarabiających nauczycieli od 1 września wyniesie 20 proc. Jeśli chodzi o nauczycieli z dłuższym stażem, w przyszłym roku wzrośnie ono z 6758 zł brutto do ponad 7 tys. zł, będzie to koło 7200–7300 zł. To są realne podwyżki wynagrodzeń – zapewnił na antenie TVP Info w poniedziałek Przemysław Czarnek, szef MEiN.

Przedstawiciele ZNP temat podwyżek widzą inaczej. W czwartek 25 sierpnia prezes Sławomir Broniarz wysłał list do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o spotkanie, argumentując, że tylko niewielka grupa nauczycieli została objęta podwyżką wynagrodzenia, natomiast przeszło 80 proc. ma „zamrożone” pensje.

We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie kierownictwa ZNP z przedstawicielami Wolnego Związku Zawodowego „Forum-Oświata” oraz Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. – Potwierdzamy wolę współdziałania w celu rozwiązania podstawowych strategicznych kwestii, jeśli chodzi o nauczycieli. Głównym naszym priorytetem jest podwyżka płac dla nauczycieli dyplomowanych i mianowanych jeszcze w 2022 roku – powiedział na konferencji po rozmowach Sławomir Wittkowicz, przewodniczący związku.

Kolejne spotkanie w sprawie szczegółów ewentualnej współpracy odbędzie się w przyszłym tygodniu. Ta kwestia omówiona zostanie także 1 września na Radzie Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Wraz ze startem roku szkolnego pogotowie protestacyjne rozpoczyna jeden związek, ale być może dołączą do niego pozostałe.

Związki mają dalej rozmawiać o tym, w jaki sposób zamanifestować chęć wywalczenia podwyżek i innych zmian w systemie oświaty. Czy możliwy jest strajk, taki jak ten zorganizowany 3 lata temu? – W najbliższych miesiącach nie będzie takiej sytuacji – stwierdza Krzysztof Markiewicz. Nie jest to możliwe ze względów formalno-prawnych – organizacja strajku zajęłaby więcej czasu. Ponadto wielu nauczycieli nie chcę decydować się na taki protest ze względu na przebieg i efekty tego z 2019 roku.