1 z 8
Następne
Tysiące żywych ptaków spaliło się w pożarze fermy drobiu w Dzikowie [zdjęcia]
Ogień pojawił się krótko przed godz. 19. Musiał się rozprzestrzeniać błyskawicznie, bo już wkrótce nad fermą unosił się wielki słup dymu. Widać go było nawet z wyższych pięter bloków na toruńskim osiedlu Mokre.
Zawalił się dach fermy
- Wyglądało to bardzo groźnie – przyznaje Agnieszka Łapicka, sołtys Dzikowa, która jako jedna z pierwszych pojawiła się przed bramą fermy. Później w tym miejscu było już wielu zaniepokojonych mieszkańców gminy Obrowo. Brama była jednak zamknięta, a przez wysokie tuje nie można było dostrzec, co dzieje się na terenie firmy. - Mieszkam bardzo blisko tych kurników. W pierwszej chwili pomyślałam, co by mogło się stać, gdyby pożar rozprzestrzenił się poza fermę. Niedaleko znajdują się przecież inne wiejskie zabudowania i las. Na szczęście nie wiał wiatr.Zobacz też: Najlepsze osiedla w Bydgoszczy. Zobaczcie nasz subiektywny ranking [TOP 8]Strażacy, którzy w sile 18 zastępów, czyli 67 ratowników, błyskawicznie pojawili się na miejscu, informują, że płomienie objęły powierzchnię aż 960 metrów kwadratowych. - Właściciel fermy zaalarmował staż, a następnie podłączonymi do hydrantów wężami próbował gasić ogień własnymi siłami – mówi bryg. Andrzej Seroczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Niestety, na niewiele się to zdało. Gdy przyjechaliśmy na miejsce pożar był już bardzo rozwinięty, obejmował praktycznie cały kurnik, w którym – jak twierdził właściciel – znajdowało się kilkanaście tysięcy kurczaków. Działaliśmy z zewnątrz, nie mogliśmy wejść do środka, bo istniało realne zagrożenie, że zawali się dach. I tak się, zresztą, stało. Później zawaliły się też dwie ściany boczne. Strażacy skoncentrowali się zatem na obronie pozostałych, oddalonych o kilkanaście metrów, kurników. Na szczęście na miejscu było dobre zaopatrzenie w wodę. Ferma w Dzikowie do duży obiekt, składający się z dziesięciu kurników ustawionych w dwóch rzędach po pięć budynków. W środę wieczorem płonął jeden z tych w środku kompleksu.