- Pomieszały mi się sztuki walki – ocenił na gorąco Więcławski. Świecianin półfinałową walkę przegrał z Tomaszem „Zadymą” Gromadzkim poprzez dyskwalifikację. Sędzia trzykrotnie zwracał mu uwagę, że nie wolno przetrzymywać i ściągać oburącz głowy przeciwnika. Trzecie ostrzeżenie poskutkowało dyskwalifikacją.
Krytycznie i w niecenzuralnych słowach o decyzji sędziego wypowiedział się bokser Artur Szpilka. Jeden z najbardziej znanych polskich pięściarzy nie szczędził natomiast pozytywnych słów o postawie świecianina.
Według opinii wielu obserwatorów walka Więcławski – Zadyma była jedna z najciekawszych, o ile nie najciekawszą walką wieczoru. Do jej rozstrzygnięcia potrzebna była piąta runda, która, przypomnijmy nie ma ograniczeń czasowych. Warto dodać, że Tomasz „Zadyma” Gromadzki został zwycięzcą turnieju. W finale jego rywal Paweł „Byku” Strzelczyk poddał się po kontuzji prawej dłoni.
Do poddania w ćwierćfinałowym pojedynku z Więcławskim zmuszony był także Damian „Grabarz” Zapart. Jeden z ciosów „Huntera” mocno uszkodził jego oczodół.
To nie koniec przygody Więcławskiego z walkami w federacji Gromda. - Podpisałem kontrakt na pięć walk – powiedział „Hunter” w rozmowie z Pomorską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?