Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukraińska rodzina już od miesiąca w Bydgoszczy. Co słychać u państwa Rusanov?

Anna Stasiewicz
Iryna i Oleksander Rusanov oraz ich synowie: Daniil; Augustyn i  Pavlo
Iryna i Oleksander Rusanov oraz ich synowie: Daniil; Augustyn i Pavlo Tomasz Czachorowski
Miesiąc temu rozpoczęli swoje nowe życie w Bydgoszczy. Dziś coraz bardziej czują się jak u siebie. Pan Oleksander zaczął pracę, od września najstarszy syn pójdzie do szkoły. Państwo Rusanov są czwartą rodziną z Donbasu, która zamieszkała w Bydgoszczy.

Państwo Rusanov przyjechali do Bydgoszczy 1 lipca, kilka dni później mogli o swoich wrażeniach opowiedzieć dziennikarzom. Przyznali, że od początku spodobało im się w Polsce i są wdzięczni wszystkim, którzy im pomogli.
Dobrze też poczuli się w Bydgoszczy, a szczególnie spodobała im się...cisza. Marzeniem pana Oleksandra była praca i kupno samochodu.

To pierwsze już się udało spełnić. Oleksander Rusanov pracuje w firmie Abramczyk, która zresztą od pewnego czasu pomaga polskim rodzinom, które przyjechały do nas z Donbasu na Ukrainie.
Oleksander Rusanov ma wykształcenie ekologiczne, na Ukrainie miał sklep z materiałami budowlanymi.

Iryna Rusanova z wykształcenia jest ekonomistką, na Ukrainie pracowała jako sekretarka, teraz zajmuje się wychowaniem dzieci. Najstarszy Daniil ma 7 lat, średni Augustyn 4, zaś najmłodszy Pavlo - 2.

Zobacz również: Bydgoski strażak zdobył jeden z najwyższych szczytów w Gruzji

Rodzina zamieszkała w 3-pokojowym lokalu należącym do miasta przy ul. Toruńskiej. Przez 3 lata mieszkanie będzie użyczone bezpłatnie, do uiszczania będą tylko opłaty za media. Mieszkanie udało się całkowicie umeblować oraz wyposażyć w sprzęt RTV AGD przez darczyńców. Pomogli sponsorzy.

Państwo Rusanov mogą liczyć na podobną pomoc, co inne rodziny. Przysługuje im m.in. prawo do zasiłku 500+, mogą też korzystać z Karty Dużej Rodziny. Miasto pomogło w znalezieniu miejsca w szkole i przedszkolu dla chłopców.

Rodziną na co dzień opiekuje się pracownik socjalny z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Nasz pracownik jeździł z rodziną po mieście, by poznała dokładnie Bydgoszcz. Na szczęście państwo Rusanov coraz lepiej mówią po polsku, dużo też rozumieją - mówi Ewa Taper, zastępca dyrektora MOPS. - Mamy też z nimi stały kontakt, mogą dzwonić, jeśli potrzebna będzie pomoc w codziennych sprawach.

Jarosław Kaczyński o wystawie zdjęć z Powstania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto