Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulica Reja w Bydgoszczy wciąż rozkopana, a na placu budowy nic się nie dzieje. Mieszkańcy tracą cierpliwość

Małgorzata Pieczyńska, WM
Tak obecnie wygląda ulica Reja w Bydgoszczy. Na razie nie wiadomo, kiedy inwestycja zostanie zakończona. Do wyboru wykonawcy na dokończenie prac w tzw. przyspieszonej formule, o którą zabiega MWiK, niezbędna jest pozytywna opina Urzędu Zamówień Publicznych.
Tak obecnie wygląda ulica Reja w Bydgoszczy. Na razie nie wiadomo, kiedy inwestycja zostanie zakończona. Do wyboru wykonawcy na dokończenie prac w tzw. przyspieszonej formule, o którą zabiega MWiK, niezbędna jest pozytywna opina Urzędu Zamówień Publicznych. Dariusz Bloch
Ulica Reja w Bydgoszczy wciąż rozkopana i nie zanosi się, aby szybko coś się zmieniło. Ma to związek z większym projektem - budową i przebudową kanalizacji deszczowej, który ma duże opóźnienia.

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

od 16 lat

Remont na ul. Reja w rejonie skrzyżowania z ulicą ks. Piotra Skargi stał się zmorą nie tylko okolicznych mieszkańców i handlowców, ale też podopiecznych i pracowników pobliskiego Kujawsko-Pomorskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 im. L. Braille'a w Bydgoszczy.

- Ile czasu to jeszcze potrwa? - pyta Marcin Karpiński, wychowawca w internacie w ośrodku Braille’a. - Fragment - 1/3 ulicy Reja - to plac budowy. Tak jest już chyba ze dwa lata. Niestety, od dłuższego czasu nic tu się nie dzieje. Robotników nie widać. Oczywiście, wjazd w ul. Reja od strony ul. ks. Piotra Skargi wciąż zamknięty, co jest utrudnieniem dla kierowców. Współczuję mieszkańcom i muszę przyznać, że ten remont coraz bardziej doskwiera także społeczności naszego ośrodka. Pełnoletnia młodzież z internatu, która dostaje zgodę na wyjście na miasto, chodzi tamtędy do sklepu przy ul. ks. Piotra Skargi. Teraz już o godz. 16 ciemno, bo szybko zapada zmrok. Nawierzchnia tam nierówna. A to przecież młodzież z problemami wzroku. Uczulamy uczniów, by tamtędy nie chodzili, no ale bywa różnie.

MWiK czeka na pozytywną opinię Urzędu Zamówień Publicznych

Sprawa jest bardziej skomplikowana. W rejonie wspomnianego skrzyżowania zaplanowana była budowa kanału deszczowego o średnicy 1,5 m. Inwestycja jest realizowana w ramach większego projektu pn. „Budowa i przebudowa kanalizacji deszczowej i dostosowanie sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych na terenie miasta Bydgoszczy”, współfinansowanego ze środków unijnych.

- Po inwentaryzacji okazało się, że w tym samym miejscu niezbędna jest przebudowa istniejącej sieci wodociągowej oraz sieci gazowej - mówi Marek Jankowiak, rzecznik MWiK. - Niestety, w ramach kontraktu nie udało się tego zrobić. Powstał tam jedynie fragment kanału deszczowego, a z uwagi na duże opóźnienia w realizacji i brak staranności wykonawcy, MWiK był zmuszony wypowiedzieć mu umowę na prace w tym rejonie. Chcąc ograniczyć utrudnienia dla mieszkańców powstałe w wyniku tej sytuacji, MWiK zapewnił przejezdność ul. ks. Piotra Skargi, a mieszkańcom ul. Reja umożliwił dojazd do każdej posesji od strony ul. Krasińskiego. Oczywiście, wszystko w warunkach trwającej budowy.

Do wyboru wykonawcy na dokończenie prac w tzw. przyspieszonej formule, o którą zabiega MWiK, niezbędna jest pozytywna opina Urzędu Zamówień Publicznych.

Na razie nie wiadomo, kiedy prace na ul. Reja zostaną zakończone

- Bez niej trudno dziś określić czas, w którym te roboty mogą zostać zakończone - mówi Marek Jankowiak. - Zwłaszcza, że przebudowa gazociągu wymaga dodatkowo szczegółowych uzgodnień z Polską Spółką Gazową. Termin rozpoczęcia prac i ich ewentualne zakończenie będzie można określić dopiero po dostarczeniu przez wykonawcę szczegółowego harmonogramu uzgodnionego z ZDMiKP.

Opóźnienia na budowie są spore. Przypomnijmy, że MWiK odstąpił od kontraktu w części niewykonanej i wypowiedział umowę wykonawcy (konsorcjum IDS-BUD S.A. oraz DIM Construction) w listopadzie 2021 r.

Powodów tej decyzji było kilka. To przede wszystkich opóźnienie w realizacji całości robót dla wszystkich trzech części kontraktu, które sięgało 11 miesięcy, brak rozliczeń finansowych z podwykonawcami (wykonawca nie płacił podwykonawcom za już zrealizowane prace, mimo, że dysponował zaliczką uzyskaną wcześniej od MWiK), czy przestoje w pracy generujące utrudnienia komunikacyjne i zniecierpliwienie mieszkańców.

Sprawa jest na tyle ważna dla Bydgoszczy, że dyskutowano o niej także na sesji Rady Miasta 18 października. Wtedy Stanisław Drzewiecki, prezes MWiK w Bydgoszczy, wyjaśniał, że wykonawca w ciągu 3 lat przygotował tylko projekty na 45 procent robót. Wodociągi musiały własnym nakładem kończyć obiekty, m.in., przy ul. Fredry czy Zaświat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto