Urodziny Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy

Na mapie można zaznaczyć ulice: Świętej Trójcy, Jagiellońską, Grodzką, Łukasiewicza i Hetmańską. Przy każdej z nich przez kilka lat działała szkoła.- Nie mieliśmy swojej siedziby. Nasza szkoła funkcjonowała jako ta dodatkowa, w różnych instytucjach - wspomina Tadeusz Nowak, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych.

Człowiek w kosmosie

Od lat „budowlanka” mieści się już przy ul. Pestalozziego. W dniu historycznego lotu pierwszego człowieka w kosmos, 12 kwietnia 1961 roku, wmurowano pierwszy kamień pod budowę nowej siedziby szkoły przy ul. Pestalozziego. To dlatego nosi nazwę im. Gagarina. W 1963 roku budynek został oddany do użytku.

Wcześniej nie było łatwo. Niektórzy żartowali, że to szkoła koczowników, bo co chwilę zmienia adres. Takie opinie umilkły, a szkoła należy do najlepszych tego typu placówek w kraju.

Nie bez powodu ZS Budowlanych został przyjęty do Stowarzyszenia Twórczych i Aktywnych Szkół Zawodowych. Bydgoskie granty oświatowe przyznawane z miasta na realizację pomysłów przez młodych zdolnych to też prawie norma.
Zaplecze „budowlanki” robi wrażenie. Pracownie, o których niektórzy uczniowie mówią, że na miarę XXII wieku. Sale i gabinety wyposażone w nowoczesne sprzęty rtv.

A propos sprzętów - tych na siłowni może pozazdrościć niejedna siłownia ogólnodostępna. Jest też sala do tenisa stołowego, kort tenisowy i parę boisk. Wszystko należy do „budowlanki”.

Moment podliczeń

W szkole policzyli, że od samego początku do teraz kadra pedagogiczna to już ponad 600 osób. Nie wliczali nauczycieli dodatkowych, zatrudnionych np. na umowę-zlecenie. Tych było prawie 180.

Nie sposób natomiast zliczyć sukcesów uczniów szkoły. Tyle ich. Absolwenci nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Zespół współpracuje z przedsiębiorcami, ale też z uczelniami - Uniwersytetem Technologiczno-Przyrodniczym, Wyższą Szkołą Gospodarki oraz Wyższą Szkołą Bankową.

Niech żyje bal

W miniony weekend nikt jednak o pracy nie myślał. Właśnie mija 50 lat od powstania „budowlanki”. W sobotę szkoła z Pestalozziego świętowała. Uroczystości trwały prawie dobę.

Zaczęły się o godz. 8.30 mszą w katedrze. Potem był przemarsz na Stary Rynek i złożenie kwiatów pod pomnikiem Walki i Męczeństwa. I znowu przemarsz (w towarzystwie orkiestry) ul. Mostową i Focha do Opery Nova na kolejne uroczystości. Dalej: w szkole odbył się zjazd absolwentów. I piknik też.

Im bliżej końca, tym bardziej rozkręcała się impreza. Bal w hotelu Słoneczny Młyn trwał do godz. 5 rano.
- Jestem z tą szkołą związany od 1972 roku - wzdycha z sentymentem dyrektor Nowak. - Zaczynałem jako nauczyciel przedmiotów zawodowych. W 1977 roku zostałem wicedyrektorem. Od 1990 roku jestem dyrektorem.

Szkolna technologia

Od czasów, gdy po raz pierwszy przekroczył próg „budowlanki”, wiele się nie zmieniło. - Tylko technika i technologia wkroczyła - kontynuuje pan dyrektor. - I dobrze, bo obie pomagają i uczniom, i nam.

Czego można życzyć szkole jubilatce z okazji jej urodzin? - Tak samo zdolnych uczniów jak teraz - odpowiadają jedni goście. - ... którzy potem, jako absolwenci, bezproblemowo znajdują zatrudnienie - podkreślają drudzy. - Kolejnych inwestycji w budynek - dodają inni. - Następnych przynajmniej tylu lat - wtórują inni zaproszeni.

Na koniec jeszcze jeden winszujący mówi: - Połączę wszystkie życzenia. Niech każdy, kto wejdzie do was, powie: „O matko! Zamurowało mnie, i to w szkole budowlanej. Tak tu fajnie macie.”

(pio)

Zobacz też:
Coma w Bydgoszczy	Air Fair 2013	Święto Ryby	Ciężarówki na Zawiszy