Urzędnicy za prezydentury Dombrowicza procesują się z Bruskim

Kiedy jesienią ub. roku Rafał Bruski wygrał wybory, jasne się stało, że część urzędników straci pracę. Niektórzy zrezygnowali sami, inni zostali zwolnieni. Ci zwolnieni teraz domagają się odszkodowania. Twierdzą, że zostali pozbawieni pracy niezgodnie z prawem pracy.

Wśród nich jest m.in. Jan Siuda - były szef Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, który już zaraz po odwołaniu nie wiedział, dlaczego tak się stało. Twierdził, że powody jego odwołania są bezzasadne i niesprawiedliwe. Chciał zmiany uzasadnienia. Przypomnijmy, że w uzasadnieniu zarzucano brak skuteczności i aktywności działań ZDMiKP.

Dotknięta zwolnieniem poczuła się także była rzecznik prasowa prezydenta Dombrowicza - Beata Kokoszczyńska. Żąda odszkodowania w wysokości trzykrotnej pensji z odsetkami i zwrotu kosztów procesu.

Odszkodowania domagają się także Bogdan Dzakanowski i Aleksandra Lubińska. Ten pierwszy pełnił wiele funkcji w ratuszu, a Lubińska była dyrektorem wydziału zdrowia. Pozwy złożyli także m.in. Nikodem Łada i Andrzej Kaszubowski.

Pierwsze rozprawy już się odbyły, ale nie doszło na nich do ugody. Przypomnijmy, że Rafał Bruski na początku swojej kadencji zapowiedział, że będzie likwidował stanowiska dyrektorskie. Z tytułu zwolnień oszczędności wyniosły już ponad 1 mln zł.

źródło: Express Bydgoski