Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W biurach podróży w Bydgoszczy oblężenie. Droższe wakacje nie odstraszają bydgoszczan

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Turcja to najpopularniejszy kierunek wybierany przez bydgoszczan.
Turcja to najpopularniejszy kierunek wybierany przez bydgoszczan. pixabay/materiał ilustracyjny
Ceny zagranicznych wakacji poszły mocno w górę – potwierdzają to klienci i biura podróży. Chętnych, aby urlop spędzić w Turcji czy Grecji jest jednak dużo więcej niż w poprzednich latach.

W poprzednich latach wyjazd na tygodniowe zagraniczne wczasy można było kupić za 2000-2500 zł. Dziś te same wycieczki kosztują 3000-3500 zł lub oferowane są za tę samą kwotę, lecz w wersji 3-4 dniowej. Skoro jest drożej, to skąd wyższe zainteresowanie? Jedną z odpowiedzi jest pandemia i głód zagranicznych podróży.

– Osoby, które przez ostatnie 2-3 lata nie podróżowały z powodu Covidu, chciały w tym roku wylecieć. Z racji tego, że jest dużo chętnych i podrożały koszty paliwa lotniczego, a kurs euro jest wyższy, to ceny rzeczywiście w tym roku są droższe – mówi Marcin Kowalewski z Alfa Mar Centrum Podróży. Części osób, które w ubiegłych latach rezygnowały z wakacji, udało się odłożyć środki, które dziś może przeznaczyć na droższe wakacje.

– Ceny są na pewno dużo wyższe, ale porównując oferty tureckich hoteli, do cen, jakie mamy nad polskim morzem czy w polskich górach, turyści wolą wrócić do nas i kupić ofertę wypoczynku zagranicznego – stwierdza Anna Flasińska, właścicielka Biura Podróży Summer. – Zainteresowanie jest bardzo duże. Wzrosty mamy rzędu 80, a nawet 100% i to nie w stosunku do ubiegłorocznego roku pandemicznego, ale do bardzo dobrego 2019 roku – mówi nam Krzysztof Głyżewski, kierownik biura podróży Glob Travel.

Jak dodaje, do niedawna z Bydgoszczy latały po 2-3 samoloty do Turcji, a teraz jest ich 5 – wszystkie w pełni wypełnione, co potwierdza, że chętnych nie brakuje. – Klienci płacą za standard, gwarancję dobrej pogody i opcję all inclusive, aby się o nic nie martwić. Nad naszym morzem to z reguły same śniadania albo obiadokolacje. Jak policzyć dodatkowe koszty, to wyjazd do Turcji jest cenowo porównywalny – uważa Anna Flasińska.

First zamiast last

Jeśli ktoś dotychczas nie wykupił zagranicznych wczasów, nie powinien liczyć na to, że w ostatniej chwili uda mu się trafić na korzystniejszą ofertę. – Jeśli ktoś chce wyjechać w lipcu i sierpniu, a to terminy z których korzystają rodzice z dziećmi, lepiej zrobić wczesną rezerwację, pod koniec roku, w styczniu czy lutym, gdy jest większy wybór hoteli, kierunków i jest taniej – tłumaczy Marcin Kowalewski.

– Osoby, które liczą, że będą w tym roku oferty last minute, są bardzo rozczarowane, bo ich nie ma. One są tylko z nazwy, bo to ostatnie wolne miejsca. Jeśli ktoś się spodziewa, że na ostatnią chwilę będzie dużo taniej, to tak nie jest. Od jakiegoś ludzie chętniej kupują oferty na firstach. Daje to im możliwość zaplanowania urlopu. Wtedy stopniowo wpłacają pieniądze, nie muszą tego robić jednorazowo w dużej kwocie – wyjaśnia właścicielka Biura Podróży Summer.

– Zyskali ci klienci, którzy kupili z dużym wyprzedzeniem. Od maja widzimy drastyczny wzrost cen, ale to wynika przede wszystkim z tego, że biura podróży działają w takim systemie jak tanie linie lotnicze – pierwsze miejsce w samolocie są najtańsze, a ostatnie najdroższe – dodaje Krzysztof Głyżewski.

Dokąd najchętniej latają bydgoszczanie? Dwa podstawowe kierunki to wskazana wcześniej Turcja oraz Grecja. Klienci wybierają też wczasy w Tunezji czy Hiszpanii. Jak mówi przedstawiciel Alfa Mar Centrum Podróży, warto robić wcześniejsze rezerwacje, bo dzięki temu jest szansa na większy wybór kierunków lotów z Bydgoszczy. – Mamy co prawda 5 lotów tygodniowo do Turcji i jedną Bułgarię, ale Grecja została wcześniej anulowana – stwierdza.

Kierownik Glob Travel jako drugi wybór wskazuje Bułgarię. – To kierunek ekonomiczny, wybierany przede wszystkim przez klientów, dla których standard nie jest najistotniejszy. Nie ma co ukrywać, Bułgaria w architekturze, w wystroju wnętrz, to bardzo często lata 90, ale za to jest taniej. Pogoda także zachęca klientów – uważa.

Na własną rękę

Wyjazd zorganizowany nie jest jedyną opcją. – W tym roku, żeby zaoszczędzić, sama organizowałam wakacje (loty+pokój), bo z biura podróży wyszłoby drożej. W latach 2017-2018 tygodniowy pobyt w Grecji all inclusive kosztował 2000-2500 zł w zależności od tego, kiedy wykupiło się wycieczkę. Teraz często oferty w tej cenie są tylko na 4 dni (jeśli all) albo tylko ze śniadaniem – zauważa pani Paulina z bydgoskiego Siernieczka.

W tym roku bydgoszczanka wybrała się na Sycylię. – To były moje najtańsze wakacje zagraniczne, wydaliśmy około 2200 zł na osobę, wliczając w to dojazd do Katowic (bo niestety, ale z naszego bydgoskiego lotniska jest niewiele kierunków do wyboru), ubezpieczenie, pokój, jedzenie, pamiątki. Trzeba liczyć się z tym, że nie jest to all inclusive – część posiłków przygotowywaliśmy sami i nie było basenu – dodaje.

Z jej obserwacji wynika, że ceny na miejscu są porównywalne do krajowych. – Ceny w kawiarniach i sklepach są podobne do tych w Polsce. Kawa 2-2,5 euro, lody też około 2-3 euro (duża porcja). W zeszłym roku w Międzyzdrojach zdarzało mi się więcej wydać w kawiarni – wspomina pani Paulina. Wielu z jej znajomych, mimo wyższych cen, nadal wyjeżdża do ciepłych krajów, choć są też tacy, którzy wolą zaciskać pasa i zostają w domu.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W biurach podróży w Bydgoszczy oblężenie. Droższe wakacje nie odstraszają bydgoszczan - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto