Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szpitalach w Bydgoszczy przybywa dzieci z RSV. Co to za wirus i dlaczego teraz się uaktywnił?

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
W Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy jest obecnie bardzo dużo pacjentów z RSV. Chorują nie tylko niemowlęta, a nawet dzieci kilkuletnie.
W Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy jest obecnie bardzo dużo pacjentów z RSV. Chorują nie tylko niemowlęta, a nawet dzieci kilkuletnie. Dariusz Bloch/Archiwum
Wcześniej atakował głównie niemowlęta, ale teraz chorują już nawet dzieci kilkuletnie. Na oddziałach dziecięcych w bydgoskich szpitalach, podobnie jak w całym kraju, obserwuje się duży wzrost zakażeń RSV. To wirus, który atakuje układ oddechowy, ale dobrze znany lekarzom.

Zobacz wideo: Nowa jadłodzielnia WSG w Bydgoszczy.

- Mamy obecnie bardzo dużo pacjentów z RSV. Szacujemy, że w porównaniu z ubiegłymi latami może to być nawet 3-krotny wzrost zachorowań - mówi dr n. med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy. - Chorują nawet dzieci kilkuletnie, co w poprzednich latach rzadziej się zdarzało, bo głównie zmagały się z nim niemowlęta. Codziennie przyjmujemy od kilku do kilkunastu takich pacjentów. W ostatnich 10 dniach obserwujemy też wzrost zachorowań na RSV u niemowląt.

W szpitalu dziecięcym są nawet obawy, że zabraknie wolnych łóżek.

- Wiem, że z podobny problem ma wiele szpitali w Polsce - mówi dr Danuta Kurylak. - Na razie nikt u nas nie leży na korytarzu, ale bywa, że i my borykamy się z brakiem wolnych łóżek. Sytuacja jest trudna, bo nie możemy kłaść w jednej sali pacjentów, którzy są np. ozdrowieńcami po Covid-19 z tymi, którzy przechodzą RSV. Przy przyjęciu do szpitala każdy pacjent i opiekun ma też wykonywany test w kierunku koronawirusa i stwierdziliśmy już wyniki dodatnie, więc to komplikuje sprawę. Na to pewnie nałoży się jeszcze grypa. Choć na razie nie mamy jeszcze jej przypadków, to spodziewamy się, że za miesiąc, jak co roku, da ona o sobie znać.

Jakie są objawy RSV?

Co to takiego RSV i dlaczego teraz tak bardzo się uaktywnił?

- To wirus, który przenosi się drogą kropelkową i atakuje układ oddechowy. Powoduje zapalenie oskrzeli i płuc - mówi dr Danuta Kurylak. - U dzieci występuje suchy kaszel napadowy, długotrwały. Są objawy duszności. Może być gorączka. Nie wszystkie dzieci wymagają, rzecz jasna, hospitalizacji, ale te z ciężkimi postaciami zakażeń pod postacią zapalenia oskrzelików czy zapalenia płuc z niewydolnością oddechową już tak. Wirus największy dyskomfort z oddychaniem powoduje u niemowląt. Konieczne jest nawilżanie dróg oddechowych, ale mamy także pacjentów, którzy wymagają tlenoterapii, a w skrajnych przypadkach podłączenia nawet do respiratora.

W ubiegłym roku zakażeń RSV było mniej, bo... - Zasada DDM, czyli dystans, dezynfekcja rąk i maseczka ograniczyły rozprzestrzenianie się tego znanego nam lekarzom od lat wirusa - podkreśla dr Danuta Kurylak. - W związku z lockdownem dzieci nie miały też tak nasilonych kontaktów jak teraz. Większa izolacja sprawiła, że wirus nie atakował z taką siłą jak obecnie.

W szpitalu Jurasza 9 dzieci z potwierdzonym zakażeniem RSV

W Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza na oddziale pediatrycznym obecnie przebywa 9 dzieci z potwierdzonym zakażeniem RSV.

- Są to maluchy w wieku od 1 miesiąca do 3 lat - mówi Marta Laska, rzeczniczka lecznicy. - Pacjenci są izolowani. Stan zdrowia jest oceniany przez lekarzy od lekkiego po poważny. Jedno dziecko przebywa na oddziale intensywnej terapii dla dzieci. Wszystkim małym pacjentom z podejrzeniem infekcji przy przyjęciu wykonujemy test skojarzony na RSV/SARS-CoV2/wirus grypy. Dzięki temu możemy szybko wdrożyć odpowiednie procedury izolacyjne oraz sposoby leczenia. Od 19 października do odwołanie będzie też obowiązywał w naszym szpitalu całkowity zakaz odwiedzin pacjentów z uwagi na zwiększającą się liczbą infekcji i potwierdzonych przypadków zakażeń Covid-19 w województwie kujawsko-pomorskim. Dzieciom na oddziałach będzie mógł towarzyszyć jeden rodzic, jeśli będzie to konieczne. Kliniki pediatryczne będą to ustalać indywidualnie z rodzicami i opiekunami.

Skalę zakażeń RSV trudno oszacować. Sezon na infekcje trwa, więc do bydgoskich poradni dziecięcych POZ pacjentów zgłasza się więcej.

- W warunkach ambulatoryjnych trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki to wirus - mówi Ewa Szopniewska, prezes Przychodni Gdańska. - Na przełomie września i października mieliśmy wysyp infekcji u dzieci. Były też przypadki zachorowań na zapalenie oskrzeli i płuc, ale mali pacjenci dobrze reagowali na leczenie. Nikt nie musiał być hospitalizowany. Możemy jednak domniemywać, że pacjentów z RSV także mieliśmy.

Trwa głosowanie...

Czy uważasz, że masz odporny organizm?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto