W Bydgoszczy coraz więcej zgłoszeń o wyrzuconych toksycznych odpadach. WIOŚ ma sporo pracy

Zobacz wideo: Bydgoszcz. Centrum Edukacyjno-Społeczne na Okolu gotowe

Śmieci i niebezpiecznych, porzuconych odpadów daleko nie trzeba szukać.

Patrol Straży Miejskiej jadący ul. Smoleńską zauważył metalowe beczki, które zostały wyrzucone przy stacji transformatorowej przy ul. Smoleńskiej. Porzucono w sumie ponad 30 beczek o nieznanej zawartości. Część z nich była nieszczelna - bezpośrednio na ziemię wypływała z nich czarna maź.

- Strażnicy sfotografowali beczki i powiadomili Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Z Kolei BCZK powiadomiło WIOŚ. Inspektorzy ustalili, że pod wskazanym adresem porzucono beczki oraz pojemniki typu mauzer, w których znajdowały się substancje chemiczne o właściwościach niebezpiecznych. Ponadto, ujawniono rozlewisko gęstej cieczy o chemicznym zapachu. Pracownicy Centralnego Laboratorium Badawczego pobrali próbkę gleby do badań laboratoryjnych.

Niedawno policja, władze Świecia z wojewódzkim inspektorem ochrony środowiska w Bydgoszczy zabezpieczyli teren, na którym znajduje się kilka tysięcy ton łatwopalnych śmieci. Składowisko znajduje się na terenie Strefy Rozwoju Gospodarczego Vistula Park I. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Świeciu.

Beczki w lesie

Nie dalej jak w maju br. Urząd Miejski w podbydgoskim w Łabiszynie zaalarmował WIOŚ o składowisku odpadów w lesie - to opony oraz beczki z nieznaną substancją. Składowisko było w miejscowości Pszczółczyn. Inspektorzy odnaleźli 20 sztuk zużytych opon od osobówek oraz cztery zamknięte beczki z nieznaną substancją.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy otrzymali zgłoszenie od pracownika Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Chełmża, dotyczące zdeponowania nieznanej substancji w miejscowości Świętosław. Na miejscu odkryto 88 beczek z substancją chemiczną - prawdopodobnie z rozpuszczalnikiem - znajdujących się częściowo w pomieszczeniu opuszczonej obory oraz na zewnątrz. Według okolicznych mieszkańców kilka godzin wcześniej beczki zostały rozładowane z TIRa. Policja ustaliła zlecającego transport odpadów. Beczki z substancją chemiczną zostały zabezpieczone.

Czasami skażenie po przypadkowej awarii

Nie zawsze składowiska i zanieczyszczenie terenów jest celowe. W Kcyni ścieki dostały się do rowu melioracyjnego - był to skutek awarii przepompowni ścieków na ul. Szymborskiej. W wyniku ww. zdarzenia ścieki komunalne spłynęły kanalizacją deszczową do rowu wzdłuż ulicy Pałuckiej.

Inspektorzy WIOŚ informują, że ważnym zadaniem Inspekcji Ochrony Środowiska jest walka z „szarą strefą” w gospodarce odpadami. Nadal powszechne jest zjawisko nielegalnego demontażu wraków aut w celu sprzedaży części zamiennych. Każdego roku WIOŚ w Bydgoszczy wykrywa nowe miejsca na terenie województwa, gdzie prowadzony jest ten proceder. Za demontaż pojazdów poza stacją demontażu grozi kara do 500 tys. zł.

Modrzew na tropie

Stowarzyszenie Monitoring Obywatelski Drzew poprosiło WIOŚ o listę nielegalnych wysypisk. Okazało się, że mam ich w regionie w regionie 37.

WIOŚ uruchomił specjalny numer alarmowy do zgłaszania skażeń w środowisku. Dla zdarzeń na terenie powiatów: bydgoskiego, inowrocławskiego, mogileńskiego, nakielskiego, tucholskiego, sępoleńskiego, świeckiego, żnińskiego oraz Bydgoszczy to 603 399 125.