W Bydgoszczy jest 89 schronów, które pomieszczą 7 640 osób. W razie wojny - co z pozostałymi mieszkańcami?
Wycieczka około 20 osób wysiada z autobusu na osiedlu Leśnym. Przewodnik, pułkownik Tadeusz Błażejewski, prowadzi nas między blokami wybudowanymi w latach 60. pod jedną z klatek schodowych. Wskazuje na trawniku mały budyneczek. Przypomina zabezpieczony śmietnik osiedlowy. Ale... - Tam jest wyjście awaryjne - mówi.
Wysokie jak człowiek, dwa na dwa metry otoczone zielenią. - Aby mogło spełniać swoją rolę, powinno być w odległości od zabudowań nie mniejszej niż jedna trzecia ich wysokości. Po to, by w razie bombardowania na wyjście nie runął blok - zaznacza.
Wchodzimy do klatki schodowej i od razu jest wejście do piwnicy. Pierwsze drzwi po prawej wykonane są ze stali. Zamiast klamki mają do otwierania metalowe dysze. Śluza. Kolejne drzwi.
Czytaj dalej pod kolejnymi zdjęciami >>>