W Bydgoszczy rusza nabór do programu "Psi opiekun". Sześć psów-przewodników trafi do niepełnosprawnych bydgoszczan, by im pomagać

Zobacz wideo: Sztuczne płuca Bydgoszczy pociemniały.

Program to część projektu "Zaopiekowani", który realizowany jest przez Zespół Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych MOPS.

- "Psi opiekun" skierowany jest do osób niewidomych i niedowidzących, niesłyszących i niedosłyszących, a także osób poruszających się na wózku inwalidzkim - mówi Marta Frankowska, p.o. rzecznika MOPS w Bydgoszczy. - Powinny to być osoby aktywne społecznie, dla których samodzielne podróże po mieście stanowią pewnego rodzaju dyskomfort. Piesek asystujący byłby dla nich szansą na usprawnienie codziennego funkcjonowania.

Rekrutacja trwa od 12 lutego. Zgłoszenia będą przyjmowane do 11 marca br.

- Mamy już pierwsze telefony od mieszkańców, którzy chcą dowiedzieć się więcej o programie "Psi opiekun" - mówi Marta Frankowska.

Aby zgłosić się do programu, należy pobrać ze strony internetowej MOPS wniosek oraz ankietę. Następnie należy je wypełnić i przesłać w wersji elektronicznej pod adres [email protected]. Można też wypełnić dokumenty ręcznie drukowanymi literami i przesłać w wersji papierowej pocztą (adres: MOPS Bydgoszcz, ul. Ogrodowa 9, 85-049 Bydgoszcz) lub wrzucić je do skrzynki podawczej znajdującej się przy ul. Ogrodowej 9.

- Z uczestnikami, którzy przejdą pozytywnie rekrutację, skontaktuje się pracownik projektu „Zaopiekowani” i poinformuje o dalszej procedurze - mówi Marta Frankowska. - Do obowiązków uczestników projektu, poza okazaniem sympatii i miłości nowemu czworonożnemu przyjacielowi, pozostaje utrzymanie pieska, w razie potrzeby kontrola weterynaryjna, a także pozostawanie w kontakcie ze szkołą treserską w celu ewentualnego doszkolenia. Koszt zakupu psa asystującego oraz jego szkolenie pokrywają fundusze projektowe.

Psów asystujących ma być sześć. - Najpierw chcemy jednak wyłonić uczestników projektu. Dopiero wtedy wybierzemy pieski z hodowli lub szkoły treserskiej - mówi Marta Frankowska.

Grzegorz Dudziński, prezes Fundacji Światłownia Kultura bez Barier w Bydgoszczy, od prawie dwóch lat korzysta z pomocy psa-przewodnika.

- Mój golden retriever wabi się Lucek - mówi Grzegorz Dudziński, który jest osobą niewidomą. - Bez niego na pewno byłoby trudno. Świetnie mnie prowadzi. Jak chcę gdzieś dojść, to Lucek uściśla mi kroki. Rozumie aż 1500 słów, to bardzo dużo. Gdy trzeba, poda mi np. buty. Niedawno zapomniałem, gdzie położyłem obrożę. Zawołałem Lucka, a on szybko ją odszukał i mi przyniósł. Wyszkolenie i ułożenie takiego psa wcale nie jest łatwe. No i trzeba pamiętać, że utrzymanie takiego pieska kosztuje. Miesięcznie na karmę wydaję ok. 200 zł, czasem trzeba też udać się na wizytę do weterynarza. Choć wiążą się z tym wydatki, to pomoc takiego psa jak Lucek jest nieoceniona.