Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Eljazzie działała kiedyś destylarnia likierów

Redakcja
Kto z Was wiedział, że w kamienicy, w której od lat działa klub ...
Kto z Was wiedział, że w kamienicy, w której od lat działa klub ... nadesłane
Kto z Was wiedział, że w kamienicy, w której od lat działa klub Eljazz była kiedyś destylarnia alkoholu? Aby przybliżyć te niezwykłe dzieje, Kinga Eliasz przygotowuje wystawę, którą już niedługo będzie można oglądać w klubie.

Pewnego dnia odezwał się do mnie pewien pan zadając mi właśnie takie pytanie - „Czy wie pani, że w budynku zajmowanym przez Eljazz była kiedyś destylarnia?“ - opowiada Kinga Eliasz, restauratorka i artystka. - Nie wiedziałam. Ale postanowiłam, że dowiem się jak najwięcej się tylko da. Sięgnęłam do archiwów, odezwałam się do konserwatora zabytków. Przekazał mi opis kamienicy. I tak się zaczęło.

Biznes i mecenat

Destylarnię prowadził Herman Franke. Franke był pomorskim kupcem, przemysłowcem, radnym i radcą miejskim Bydgoszczy, a także Honorowym Obywatelem Bydgoszczy. - Był niezwykłym człowiekiem, bo z fachowym prowadzeniem biznesu łączył działalność kulturalną - mówi Kinga Eliasz. - Tym samym przyczyniał się do rozkwitu miasta, które w tym czasie rozwijało się niesamowicie prężnie i dynamicznie.

Jak opowiada nam Eliasz w 1887 roku Franke kupił parcelę przy ul. ks. A. Czartoryskiego, na której wybudował magazyny, a w1893 r. nowoczesną rafinerię spirytusu. Była też fabryka przy zbiegu Podwala i Krętej, w której teraz jest Eljazz. Oba zakłady dziennie produkowały około 10 tys. litrów spirytusu.


Para na wagę złota

Przy obu zakładach również istniały łaźnie, które do czasu rozbudowy sieci wodociągowej oraz instalacji łazienek w domach zaspokajały potrzeby mieszkańców.

- Likiery były sprzedawane nie tylko w Bydgoszczy - mówi Eliasz. - Jego biznes bardzo prężnie działał, a sam Franke zyskiwał coraz więcej uznania wśród mieszkańców.

Wróćmy jednak do początków. Sama kamienica, w której teraz mieści się klub Eljazz została  zbudowana w roku 1878 przez mistrza budowlanego Alberta Rose, a inwestorem był  Hermana Franke, który nabył narożny budynek Kręta/Podwale w 1872 roku.

- W kolejnych latach dobudował jeszcze magazyn obok i pomieszczenia wagi miejskiej - opowiada nam Kinga Eliasz. - Nowy obiekt przy ul. Krętej był z założenia budynkiem stajni z wozownią i mieszkaniem na piętrze.  W 1872 r. Herman Franke  uruchomił fabrykę przy ul. Podwale 11, w której wytwarzano czysty spirytus rektyfikowany do produkcji likierów. Duża moc produkcyjna fabryki uczyniła z firmy Frankego monopolistę w dostawach spirytusu dla Bydgoszczy i okolic.


Więcej wkrótce

Sam budynek, jak podaje jego opis, miał być murowany z cegły, złożony na planie nieregularnego trapezu, trzykondygnacyjny, podpiwniczony, z trójprzęsłowymi , obszernymi piwnicami, z użytkowym poddaszem w typie mezzanina, kryty płaskim dachem pulpitowym.

- Niezwykłą historię, jaką kryje w sobie ta kamienica, trzeba opowiedzieć - mówi Eliasz. - Dlatego już na przełomie marca i kwietnia zaprosimy na otwarcie wystawy, która będzie się mieściła w piwnicach. Niespodzianek będzie jeszcze więcej. Na razie jednak część ekspozycji juz można oglądać w restauracji nad klubem.  Jest dużo zdjęć, rycin, plakatów, etykiet. Zapraszamy!

Joanna Pluta

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto