W szkołach w regionie lekcje mogą potrwać znacznie dłużej. Wszystko przez podwójny rocznik

- W szkołach w województwie mamy wystarczającą liczbę miejsc dla uczniów - mówił niedawno Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty przedstawiając dane dotyczące rekrutacji na przyszły rok szkolny 2019/2020. Będzie on wyjątkowy, ponieważ przy naborze spotkają się pierwsi uczniowie, kończący 8-letnią SP i ostatni absolwenci gimnazjów.

Potrzeba więcej sal
Oznacza to, że trzeba przygotować dwa razy więcej miejsc. Jak zapewnia MEN, nie będzie z tym żadnych problemów, ponieważ uczniowie będą ubiegać się o przyjęcie do innego typu szkół. Młodzież, która ukończy gimnazjum, wystartuje do 3-letniego LO, 4-letniego technikum i 3-letniej szkoły branżowej I stopnia. Absolwenci podstawówki będą ubiegać się o przyjęcie do 4-letniego LO, 5-letniego technikum i również 3-letniej szkoły branżowej I stopnia.

W praktyce szkoły te funkcjonować będą pod jednym dachem. Jak zapewnia Marek Gralik, placówkom w regionie nie zagraża praca na zmiany. Jednak nie wszędzie tak będzie.

W Grudziądzu planowane jest utrzymanie liczby klas na tegorocznym poziomie dla obu roczników pierwszoklasistów. Oznacza to, że jeśli np. w danym liceum są obecnie 3 klasy, to od września będzie ich 6 - po trzy dla absolwentów gimnazjum i szkoły podstawowej.

- Szkoły są w stanie przyjąć podwójny rocznik, jednakże niektórzy dyrektorzy sygnalizują wydłużenie czasu trwania zajęć - mówi Magdalena Jaworska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Grudziądzu. - Przyczyny przewidywanych problemów to na podział na grupy, zajęcia zawodowe, mniejsza liczba sal lekcyjnych, które zostały dostosowane do nauczania przedmiotów zawodowych, informatyki, a także duża liczba godzin zajęć obowiązkowych dla uczniów.

- Kiedyś też mieliśmy 4-letnie liceum - mówi Małgorzata Tomaszewska, dyrektor II LO w Grudziądzu. - Patrząc na historię szkoły mieliśmy nawet 6 oddziałów w roczniku. Teraz będziemy mieć ich w sumie 8, a więc niewiele więcej. Musimy jednak pamiętać, że w dawnym liceum ogólnokształcącym inaczej wyglądała liczba godzin. Długo nie było, na przykład religii w szkołach, inaczej też rozkładały się godziny przeznaczone na poszczególne przedmioty. Na pewno będzie bardzo trudno ułożyć plan na przyszły rok szkolny, żeby zgrać liceum 3-letnie i 4-letnie. Obecnie lekcje trwają do godziny 15. Mogą pojawić się jakieś drobne zmiany. Chciałam jednak uspokoić rodziców i zapewnić, że będziemy się starali jak najlepiej zorganizować pracę.

- Nie ma innej możliwości: przy większej liczbie uczniów, na pewno wydłużą się godziny pracy szkoły - zauważa Roman Wojciechowski, dyrektor bydgoskiego „elektronika”. Zespół Szkół Elektronicznych jest co roku oblegany przez kandydatów. Miasto zdecydowało więc, że liczba klas zostanie podwojona. Obecnie szkoła ma 7 pierwszych klas. Od września będzie ich 14. - Liczymy się z tym, że lekcje z przedmiotów ogólnokształcących będą trwały dłużej. W tej chwili trwają one od godz. 7.05, a kończą się o 14.30. Przypuszczamy, że w przyszłym roku czas trwania tych zajęć wydłuży się do około godz. 15.30-16. Musimy też myśleć o zajęciach z przedmiotów zawodowych, które odbywają się w pracowniach specjalistycznych. Teraz lekcje te trwają do około godz. 18. Na pewno sytuację poprawi nam otwarcie nowej pracowni teleinfor­matycznej, która ma być oddana do użytku w czerwcu 2019.

Nawet dobrym będzie trudniej
W Bydgoszczy niemal we wszystkich szkołach ponadgimnazjalnych podwojono liczbę klas. W najlepszej sytuacji są licea ogólnokształcące, bo tam kończą funkcjonowanie gimnazja autorskie lub językowe. Uczniów więc ubywa już od dwóch lat, a w czerwcu przyszłego roku ostatni gimnazjaliści opuszczą mury szkoły. - Nie będzie problemu z pomieszczeniem młodzieży w przyszłym roku szkolnym - zapewnia Mariola Mań­kow­ska, dyrektor I LO w Bydgoszczy. - Planujemy utworzyć w sumie 12 klas pierwszych, po 6 dla każdego z roczników.

We Włocławku liczba klas pierwszych dla poszczególnych roczników będzie mniejsza niż jest obecnie. To oznacza, że absolwenci będą mieli mniejsze szanse na dostanie się do wymarzonej szkoły. - Teraz mamy 6 pierwszych klas. Od nowego roku będziemy mieć po 4 oddziały dla każdego rocznika - mówi Edyta Hankowska-Czerwińska, wicedyrektor I LO im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku. - Martwimy się, że wielu kandydatów odejdzie z kwitkiem. Myślę tu o bardzo dobrych uczniach, nawet ze średnią powyżej 5,0 którzy w przysz­łym roku mogą mieć problem z dostaniem się do naszej szkoły.