W tej orkiestrze dętej jest siła talentów! Kujawia odradza się w Bydgoszczy [zdjęcia]

Zobacz wideo: Szyldy w Śródmieściu Bydgoszczy. Miejski plastyk interweniuje

W 40. rocznicę wybuchu strajku chłopskiego w Bydgoszczy (16 marca br.) podczas uroczystości na ul. Dworcowej orkiestra dęta zagrała tak, że zgromadzonych zachwyciła, a kapelmistrza... zdziwiła.

- Zacząć występować z koncertami planowaliśmy w czerwcu. Aż tu nagle, zaledwie po tygodniu wspólnych prób, otrzymaliśmy zaproszenie, wpisujące się w nasze założenie bycia orkiestrą, która wraz z mieszkańcami Bydgoszczy i regionu będzie współprzeżywać ważne wydarzenia. Pojawiliśmy się więc na uroczystości. Prof. Kordowski, który jak nikt wierzy w młodzież Kujawi, sądził, że nie będzie to jeszcze ten poziom, który orkiestra reprezentowała, wygrywając mistrzostwa Europy w Rastede. Zdziwił się, bo młodzi zagrali tak, jakby występowali bez żadnej przerwy - mówi nam dr Sylwia Jankowiak, która wraz z dr. hab. Mirosławem Kordowskim w styczniu br. założyli bydgoską Fundację Tamburmajor, w strukturach której odradza się powołana ćwierć wieku temu Młodzieżowa Orkiestra Dęta Kujawia, pochodząca z Koronowa.

- Orkiestra mistrzów Europy znalazła się bez opieki i świadomość tego, że rozbudzone talenty mogą się zmarnować, było czymś niesamowicie przykrym zwłaszcza dla kapelmistrza i dyrygenta - wyjaśnia dr Sylwia Jankowiak, przyznając, że od lat kibicuje orkiestrze Kujawia.

- Z profesorem Mirosławem Kordowskim znaleźliśmy więc wspólną drogę: on jest muzyką fundacji, a ja słowem. Uzupełniając się w ten sposób, mamy nadzieję tworzyć dobrą strukturę do tego, by młodzi ludzie mieli możliwość grania i odnalezienia się w muzycznej przestrzeni. Bo orkiestry dęte to olbrzymi wachlarz repertuaru i możliwości. To muzyka wyższych lotów, która wychodzi czy wręcz wybiega z energią na ulice, do ludzi - mówi dr Sylwia Jankowiak.

Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania.
- Ponad 90 procent dawnego składu jest z nami, mimo że ćwiczymy w Bydgoszczy, a nie w Koronowie. Dwoje młodych ludzi przejechało pół Polski, by tylko być na pierwszy planowym spotkaniu orkiestry. Ta młodzież wie, czego chce, jest ambitna i bardzo odpowiedzialna - chwali pani wiceprezes fundacji.

Młodzieżowa Orkiestra Dęta Kujawia w strukturach Fundacji Tamburmajor przy 1 Pomorskiej Brygadzie Logistycznej w Bydgoszczy - bo tak brzmi obecna, oficjalna nazwa orkiestry - od marca ma swą siedzibę w Klubie „Logistyk” przy ul. Szubińskiej 101.

- Orkiestry dęte mają swój rodowód wojskowy, więc w naturalny sposób zwróciliśmy się do wojska z prośbą o udostępnienie nam miejsca do prób i zostaliśmy wspaniale przyjęci. Mamy nadzieję, że zasłużymy na ich zaufanie. Będziemy też do dyspozycji wojska. Myślę, że przed nami lata wspaniałej współpracy - mówi nasza rozmówczyni.

Fakt, że zdecydowana większość muzyków stanowi dawny skład Kujawi, pozwala zaczynać nie od szkolnego wdrażania, lecz prób działającej już orkiestry.

- Co nie oznacza, że jesteśmy zamknięci na nowe osoby. Wiemy, że jest mnóstwo muzyków amatorów, którzy mieli styczność z instrumentami dętymi, ale nie mogą kontynuować swojej pasji. Chcemy, by mieli szansę tworzyć orkiestrę razem z nami. Zapraszamy też osoby chcące zacząć grać, w orkiestrze mamy trzech instruktorów, którzy nauczą obchodzić się z instrumentem - zachęca dr Sylwia Jankowiak.

Orkiestra ma próby we wtorki i piątki w godz. 17-20 w Klubie „Logistyk”, można przyjść po wcześniejszej zapowiedzi telefonicznej:

• dr hab. Mirosław Kordowski, dyrygent, kapelmistrz orkiestry, prezes Fundacji Tamburmajor: 606 815 152,
• dr Sylwia Jankowiak, wiceprezes Fundacji Tamburmajor: 502 72 33 22
• orkiestra ma też swój profil na Facebooku - TUTAJ

Jakie plany orkiestra ma na najbliższą przyszłość? - pytamy. - Mogę na razie tylko zdradzić, że jeśli nie przeszkodzi nam pandemia, to pierwszy nasz koncert odbędzie się w połowie czerwca. Będzie to koncert dwuczęściowy z okazji ważnej rocznicy. I nie jest to jedyny występ zaplanowany w tym roku. Będziemy pojawiać się na placach i ulicach, energią muzyki pobudzając mieszkańców, aby mogli troszeczkę smutków z siebie zrzucić – zapowiada wiceprezes Fundacji Tamburmajor, dr Sylwia Jankowiak.