Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwugłos w sprawie Trasy Uniwersyteckiej: wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz i radny PiS Szymon Róg

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Z lewej wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz, z prawej radny Rady Miasta Bydgoszczy Szymon Róg.
Z lewej wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz, z prawej radny Rady Miasta Bydgoszczy Szymon Róg. Tomasz Czachorowski, Dariusz Bloch
Most na Trasie Uniwersyteckiej wkrótce będzie przejezdny. Wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz konsekwentnie podkreśla, że winę za drogowe turbulencje ponosi projektant konstrukcji, a miasto w tej sprawie dochowało staranności. Szymon Róg, radny PiS nie jest już tego taki pewien.

Zobacz wideo: Od lutego rosną opłaty za parkowanie w Bydgoszczy

od 16 lat

Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy

Miasto podsumowało już straty z tytułu zamknięcia Trasy Uniwersyteckiej (w tym koszty zmiany organizacji komunikacji miejskiej)?

- Prace związanie z określeniem wszystkich strat związanych z awarią mostu są jeszcze w trakcie realizacji i straty będą znane po zakończeniu wszystkich czynności związanych z jego naprawą i przywróceniem ruchu. Wtedy też Miasto wystąpi na drogę sądową z wykonawcami wadliwego projektu, który realizowany był w latach 2008-2010.

Trwa głosowanie...

Czy jesteś już po trzeciej, przypominającej, dawce szczepionki na COVID-19?

W Pana ocenie zarządzający miastem zrobili wszystko, aby inwestycja jaką była budowa mostu została prawidłowo zrealizowana, a nadzór i odbiór prac były przeprowadzone zgodnie ze sztuką?

- Wszelkie prace podczas budowy mostu leżące po stronie zamawiającego, czyli Miasta zostały wykonane z należytą starannością. Awaria mostu została spowodowana błędem projektowym.

 
Czy miasto zgodnie z zapowiedzią rozpoczęło już batalię sądową z Transprojektem Gdańskim? Co chcemy w ramach tego procesu uzyskać?

- Kluczowym elementem pozwu sądowego są koszty, które na chwilę obecną nie zostały jeszcze podsumowane. Po ich ustaleniu zostanie przygotowany pozew sądowy skierowany do wykonawców projektu.

 
Czy podległy Panu Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej prawidłowo realizował zadania związane z monitoringiem stanu technicznego mostu? Jak wiemy, okazało się, że monitoring mostu Uniwersyteckiego działał tylko kilka miesięcy, po czym działać przestał działać, o czym drogowcy nie wiedzieli. Nikt nie poniósł w związku z tym żadnych konsekwencji.

- Wszelkie prace związane z bieżącym utrzymaniem mostu, leżące po stronie Miasta, były realizowane z należytą starannością. Awaria mostu została spowodowana błędem projektowym, natomiast przedmiotowy monitoring nie był elementem obowiązkowym do celów nadzoru nad eksploatacją mostu, ponadto nie miał wpływu na ewentualne wykrycie powstałej awarii.

 
Kiedy most na Trasie Uniwersyteckiej zostanie oddany do użytku? Jaką gwarancję da wykonawca robót naprawczych na wykonane prace?

- Na dziś (21 stycznia) zaplanowano próbne obciążenie obiektu. Następnie wyniki zostaną poddane analizie, a jej rezultaty będą determinowały dalsze decyzje o przywróceniu obiektu do użytkowania zgodnie z przeznaczeniem. Gwarancja na wykonane prace będzie wynosiła pięć lat.

Szymon Róg, radny Rady Miasta Bydgoszczy z PiS

Wkrótce otwarcie mostu na Trasie Uniwersyteckiej, czekaliśmy na to rok...

- Cieszę się z tego, chyba nie ma w Bydgoszczy nikogo, kto by na to nie czekał. Dzień w dzień towarzyszą nam korki, a włączenie sygnalizacji świetlnej przy rondzie Bernardyńskim tylko te korki wydłuża. Tak więc otwarcie trasy powinno przynajmniej w części rozwiązać problemy kierowców. Jednak mimo otwarcia trasy nadal pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi.

Jakie pytania nie znalazły odpowiedzi?
- Szczególnie interesuje mnie, jak to możliwe, że monitoring mostu, za który zapłaciliśmy milion złotych, nie działał. Co gorsza, o tym, że nie działa, drogowcy nawet nie wiedzieli. Nikt nie monitorował stanu mostu przez długie miesiące, a przecież także przez Bydgoszcz przechodziły tragiczne w skutkach wichury w roku 2017, które zdewastowały lasy na północy regionu. Dziwne jest też to, że spółka, która naprawia most, jest powiązana z firmą, która ten most budowała.

Czy decyzja o zamknięciu przeprawy była słuszna, może - jak sugerują niektóre ekspertyzy - była zbyt pochopna?

- Jedni eksperci twierdzili, że zamknięcie trasy było konieczne. Inni - że mostu wcale nie trzeba było zamykać. Nie jestem ekspertem, ale z pewnością nie ryzykowałbym życia ludzi, gdy są w takiej sprawie wątpliwości.

Na podstawie wszystkich ekspertyz wyrobił Pan sobie zdanie na temat przyczyn fatalnego stanu technicznego mostu Uniwersyteckiego?

- Trzeba dokładnie zbadać przyczyny takiego stanu mostu. Wcale nie twierdzę, że to wina prezydenta Rafała Bruskiego, w końcu most projektowano za czasów jego poprzednika, Konstantego Dombrowicza. Oczywiście jest jeszcze kwestia ZDMiKP w Bydgoszczy i nadzoru zarządu nad inwestycjami. Celowo mówię o inwestycjach, bo przecież problemy z mostami zaczynają być naszą specjalnością. Parę lat temu od mostu w ciągu ulicy Mińskiej oderwał się kawał asfaltu, powodując, że była w nim dziura. Mamy też problem z Wiaduktami Warszawskimi i przeprawą nad ul. Jana Pawła II. Widać, że coś jest nie tak.

Miasto zapowiada skierowane sprawy mostu Uniwersyteckiego na drogę sądową chcąc odzyskać pieniądze, które straciło w wyniku - jak podkreśla ratusz i część ekspertów - błędu projektowego. Odzyskanie tych pieniędzy jest możliwe?

- Patrząc na to, ile trwają postępowania przed sądami, może potrwać to długie lata. Jeśli uda się uzyskać pozytywny dla miasta wyrok, pozostanie również kwestia ściągalności tych pieniędzy. Mowa tu będzie o milionach złotych. Uważam że trudno je będzie ściągnąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto