Kilka dni temu kryminalni z komendy miejskiej zatrzymali czterech podejrzanych o posiadanie heroiny.
Mężczyźni wpadli na niestrzeżonym parkingu. Jeden z pasażerów kontrolowanego auta miał w portfelu cztery działki heroiny w aluminiowych zawiniątkach, a kierowca przy sobie kolejnych pięć i jeszcze dwie za osłoną przeciwsłoneczną. Policjanci znaleźli też elektroniczną wagę do porcjowania narkotyku, łyżeczkę z brunatną substancją i strzykawkę.
Wszystkim czterem mężczyznom postawiono już zarzuty posiadania, a jednemu z nich udzielania narkotyków innej osobie.
Policjanci rzadko znajdują u lokalnych dilerów heroinę.
- To są jednostkowe przypadki - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz. - I zazwyczaj jest to tzw. brown sugar, czyli zanieczyszczona heroina, używana zwykle do palenia.
Ale brown sugar, nazywany też „smołą”, jest także rozpuszczany przy użyciu kwasu i wstrzykiwany. Ma - w przeciwieństwie do czystej, białej lub beżowej heroiny, kolor brązowy. Jest zbrylony lub w granulkach.
Ryszard Częstochowski, założyciel bydgoskiego Monaru, terapeuta, tłumaczy, że obecność na rynku heroiny może mieć związek z leczeniem metadonem w przychodni „Sue Ryder”. - To miejsce prawdopodobnie przyciąga heroinistów. Od dawna nie pojawiają się oni w Monarze, jest ich coraz mniej, a takie leczenie im bardziej odpowiada - twierdzi Częstochowski.
Metadon to opioidowy lek przeciwbólowy, najczęściej znany jako substytut heroiny, używany podczas leczenia odwykowego. Jest skuteczny, ale także krytykowany, bo co prawda ma słabsze działanie uzależniające, ale powoduje znacznie dłuższe objawy odstawienne, niż heroina.
Profesor Edward Jacek Gorzelańczyk z Fundacji Sue Ryder wątpi w teorię o przyciąganiu narkomanów przez przychodnię metadonową.
- Leczymy także ludzi, którzy uzależnili się od opiatów podczas leczenia przeciwbólowego, np. nowotworowego. Ponadto przyjmujemy tylko siedemdziesiąt osób. Znacznie więcej jeździ do Świecia czy Gdańska - podkreśla profesor Gorzelańczyk.
(MY)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?