Protest w Bydgoszczy rozpoczął się o godzinie 14. Związkowcy zebrali się na Starym Rynku, a następnie przemaszerowali pod kujawsko-pomorski Urząd Wojewódzki.
Czekali na wojewodę, której przekazali petycje z głównymi postulatami związku.Do najważniejszych należą podwyższenia kryteriów dochodowych upoważniających do świadczeń z pomocy społecznej, czasowego obniżenia podatku akcyzowego na paliwo oraz skierowania dodatkowych środków na walkę z bezrobociem.
Do protestujących wyszła Ewa Mes, wojewoda kujawsko - pomorski. - Jesteście tu po to, żeby poprawić to, co jest niedobre w waszym życiu - rozpoczęła wojewodzina. - A ja mogę być tu dlatego, że kiedyś byłam jedną z was. Jestem jedną z was.
Reakcją protestujących na te słowa były gwizdy i zagłuszające wycie piszczałek. Mes nie mogła dojść do słowa. Odebrała z rąk Leszka Walczaka postulaty solidarnościowców i obiecała, że przekaże je do rąk premiera rządu, Donalda Tuska. - Waszych sygnałów nigdy nie pozostawiam bez odpowiedzi - mówiła Mes.
Po demonstracji Mes zaprosiła czołowych działaczy do rozmów za zamkniętymi drzwiami.
Więcej w naszej relacji wideo:
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?