Rywalizację standardowo rozpoczęli panowie. Poprzeczka zawieszona na wysokości 2,10 m nie sprawiła zbyt dużych trudności. Niestety, wysokość 2,15 m okazała się apogeum możliwości naszych dwóch reprezentantów. Na tym etapie swoje skakanie zakończyli Wojciech Theiner oraz Konrad Owczarek. Chwilę później poprzeczka powędrowała pięć centymetrów wyżej. Ta wysokość sprawiła kłopoty kilku zawodnikom, którzy zakończyli swoje zawody na tym etapie.
Pułap 2,24 m wyłonił podium w tej konkurencji. Zdecydowany faworyt - Rosjanin Ivan Uchov poważne skakanie zaczął jednak dopiero od wysokości 2,27 m. Pierwsza niezaliczona próba zmotywowała go i w następnej szybował nad poprzeczką z dużym zapasem. Strącenie poprzeczki przy pierwszym skoku na wysokości 2,32 m i decyzja o przełożeniu dwóch pozostałych szans na wysokość 2,34 m stanowiła pokerowe zagranie. Jak się później okazało, ryzyko opłaciło się - dzięki uzyskaniu rezultatu 2,34 m urodzony w Czelabińsku skoczek wyrównał rekord mityngu. Następnie poprzeczka powędrowała dwa centymetry wyzej - Uchow w trzecim podejściu zdołał poprawić najlepsze osiągnięcie zawodów w Łuczniczce. Kolejną próbą było przeskoczenie najlepszego rezultatu w karierze - 2,40 m - jednak zakończyło się ono niepowodzeniem.
Podium Pedro's Cup 2011 - skok wzwyż
1. Iwan Uchow (Rosja) - 2,36 m (rekord mityngu)
2. Donald Thomas (Bahamy) - 2,32 m
3. Jaroslav Baba (Czechy) - 2,27 m
Jako drugie do rywalizacji przystąpiły tyczkarki. Konkurs zapowiadał wiele emocji, choć do decydującej rywalizacji o zwycięstwo miały włączyć się tylko trzy z nich: Monika Pyrek, Anna Rogowska oraz Swietłana Fieofanowa (na starcie nie pojawiły się - Fabiana Murer oraz Silke Spiegelburg). W trakcie zawodów do gry o czołowe lokaty włączyła się również Brytyjka Holly Bleasdale. Zawiodła Pyrek, która trzykrotnie strąciła poprzeczkę zawieszoną na wysokości 4,50 m i zakończyła zawody z wynikiem 4,40 m (uzyskanym dopiero w trzeciej próbie). Wspomniana Bleasdale uzyskała dziesięć centymetrów więcej.
Triumfatorkę miał wyłonić pojedynek Rogowskiej z Fieofanową. Toczył się nie tylko na skoczni, ale również w psychice obu zawodniczek. Zarówno Polka, jak i Rosjanka w drugim podejściu zaliczyły 4,58 m. Wysokość 4,70 m w pierwszej próbie pokonuje była rekordzistka świata, natomiast Rogowska notuje zrzutkę i kolejne dwie próby przenosi na 4,76 m. Ostatecznie, brązowa medalistka halowych MŚ z ubiegłego roku uporała się z tą przeszkodą. Rezultat 4,76 m dał jej ostatecznie zwycięstwo, bowiem Fieofanowa nie zdołała przeskoczyć 4,82 m. Rogowska próbowała jeszcze pobić rekord Polski, atakując 4,84 m, jednak bez powodzenia.
Podium Pedro's Cup 2011 - skok o tyczce
1. Anna Rogowska - 4,76 m
2. Swietłana Fieofanowa (Rosja) - 4,70 m
3. Holly Bleasdale (Wielka Brytania) - 4,50 m
Nieco na uboczu wydarzeń na skoczni do rywalizacji przystąpili kulomioci. Pod nieobecność Christiana Cantwella i Tomasza Majewskiego (wystąpił w roli telewizyjnego komentatora) zdecydowanym faworytem był Amerykanin Ryan Whiting. Nie zawiódł, bowiem zwyciężył, choć jego rezultat nie rzuca na kolana. Do zwycięstwa wystarczyła bowiem odległość 20,78 m. "Bardzo się cieszę z tej wygranej, bo to mój pierwszy triumf w Europie. Z chęcią wrócę tutaj za rok, żeby udowodnić swoją wartość" - podkreślił na konferencji prasowej Whiting.
Podium Pedro's Cup 2011 - pchnięcie kulą
1. Ryan Whiting (USA) - 20,78 m
2. Adam Nelson (USA) - 20,51 m
3. Ralf Bartels (Niemcy) - 20,42 m.
Zobacz też:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
