Wierny Mark

Mark Loram jest zawodnikiem Polonii Bydgoszcz. Anglik nie przeczytał umowy, ale powiedział, że zespół stać na miejsce na podium.

Stało się to, o czym działacze znad Brdy mówili od dawna. Loram zdecydował się zostać w Polonii. Wczoraj w bydgoskim ratuszu czołowy żużlowiec świata uroczyście parafował kontrakt.

Brytyjskim jeźdźcem zainteresowani byli włodarze gdańskiego Wybrzeża (podobno przebijali stawkę i do końca liczyli, że uda się go zatrudnić), ZKŻ Zielona Góra czy Startu Gniezno. Ostatecznie stało się inaczej - zawodnik, któremu towarzyszył menedżer Norrie Allen, wybrał ofertę Polonii.
?Cieszę się, że w końcu udało się sfinalizować rozmowy. Ustalanie szczegółów, niezbędnych formalności zabrało trochę czasu. Startuję tutaj od dwóch lat. Znam działaczy, tor mi odpowiada, zatem wszystko pasuje. Nie widziałem więc powodów, by zmieniać otoczenie? - powiedział ?Loramski? i dodał, że drużynę stać na walkę o miejsce w czołowej trójce.

Nieco wcześniej, gdy były indywidualny mistrz świata składał podpis pod umową, dyrektor klubu Tadeusz Chyliński żartował - ?Mark zna treść kontraktu, więc nie musi już go czytać?.

Prezydent Bydgoszczy także był w dobrym nastroju.
?Znam pana Lorama tylko z występów na torze, ale życzę jemu i jego kolegom sukcesów. Zespołowi zaś mistrzostwa Polski. Żużel to przecież nasza chluba? - mówił Konstanty Dombrowicz. Po czym wręczył angielskiemu gościowi pięknie wydany album o mieście ?Czas odnaleziony?.

?W sezonie nie mam czasu zwiedzać, ale widzę, że Bydgoszcz ma ładne zakątki. A ja lubię historię i stare budowle? - powiedział Loram.
Obecni na spotkaniu Tomasz Gollob i prezes Polonii Lech Różycki w rewanżu przekazali Dombrowiczowi i jego zastępcy Maciejowi Obremskiemu klubowe kalendarze.