Zamiast narciarzy na stoku grają w golfa [zdjęcia]
To już miesiąc takiej jesienno-wiosennej zimy. Ostatnio śnieg w Bydgoszczy padał na początku grudnia.
Ogród kwitnie
Zwykle o tej porze w Ogrodzie Botanicznym UKW było biało. Teraz w oczy rzucają się kolory. Stokrotki czy nagietki ani myślą przestać kwitnąć. Pączki widać już na drzewach, kasztanowcach czy bukach. Na wierzbach kotki. - W przypadku drzew to widok, który wcale mnie nie cieszy - mówi Jarosław Mikietyński z ogrodu botanicznego. - Wystarczą mrozy, żeby uszkodziły pączki.
Pani Ewa od kilkunastu lat handluje na Bartodziejach. Pamięta już takie zimy, kiedy temperatura w jej pawilonie spadała do kilku stopni. - Szalik, gruby sweter, kurtka, rękawiczki, czasem czapka - wymienia rzeczy, które musiała na siebie zakładać. - Inaczej bym chyba zamarzła - wspomina. Do środka wstawiała grzejnik, żeby jakoś wytrzymać te kilka godzin.
- Jak dla mnie, zima może w ogóle nie przychodzić - śmieje się. -Klientów też mam więcej, bo kiedy śnieg po kolana albo ślizgawica, ludziom nie chce się wychodzić z domu - dodaje.
Stok na razie zielony
- Z utęsknieniem czekamy na niższe temperatury - przyznaje Sandra Tyczyno, rzeczniczka Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku.
Nic dziwnego, obecnie panująca pogoda uniemożliwia uruchomienie stoku narciarskiego. - Przede wszystkim ziemia musi być zmrożona, żeby śnieg się nie roztopił. A armatki mamy trzy, więc jeśli pogoda pozwoli, w kilka dni stok zapełni się śniegiem. Im wyższa wilgotność i im niższa temperatura, tym lepiej - dodaje Sandra Tyczyno.
W ubiegłym sezonie stok narciarski funkcjonował od połowy grudnia do... początku kwietnia. Myślęcinek zarobił dzięki temu 200 tysięcy złotych. - Dobrze, że w asortymencie mam akcesoria dla biegaczy czy rowerzystów, bo inaczej byłoby kiepsko - mówi sprzedawca w jednym z bydgoskich sklepów sportowych.
Kup sanki w promocji
Część sklepów zdecydowała się na promocje cenowe akcesoriów do sportów zimowych. I tak na przykład buty narciarskie przeceniono z 1399 złotych na 889 zł, sanki z 99 na 79 złotych. Deska snowboardowa zamiast 1978 zł kosztuje teraz 1649 złotych.
- Łagodna zima? Mnie akurat cieszy - mówi Adam Ferek, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego. Sam pamięta szczególnie srogie zimy: z 2006 roku, kiedy ścisnął mróz oraz z 2010 roku, kiedy sypnęło śniegiem. - Na początku 2006 roku zamarzł jaz farny. W pogotowiu było wojsko, które miało wysadzać lodową pokrywę. Na szczęście okazało się to niepotrzebne. Wtedy zamarzły też przyłącza wodociągowe. Wodę trzeba było dowozić, tysiąc odbiorców miało suche krany - wspomina dyrektor Ferek. Niełatwa była też zima w 2010 roku. W styczniu wiele polskich miast, w tym również Bydgoszcz, zostało sparaliżowanych przez śnieg. Adam Ferek koordynował wtedy akcję „Zima”. - To przypominało trochę syzyfową pracę. Co tylko uprzątnęliśmy śnieg, to padał nowy i całą akcję trzeba było rozpoczynać od nowa - opowiada.
Ciepła zima oznacza też brak zagrożenia powodziowego. - Nie tworzą się zatory lodowe, które z kolei mogą powodować wzbieranie wód - wyjaśnia Adam Ferek. Dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego cieszy się, że jeszcze w styczniu będzie możliwe dokończenie budowy wału przeciwpowodziowego w Łęgnowie.
Jak dodają w wydziale zarządzania kryzysowego, niskie temperatury to też większa liczba pożarów. - Ludzie dogrzewają się różnymi, nie zawsze sprawnymi urządzeniami. Teraz na szczęście takich zdarzeń jest mniej - podkreśla Adam Ferek.
Pracy im nie brakuje
- Dodatnie temperatury zawsze sprzyjają pracy drogowców - przyznaje Jacek Witkowski, p.o. naczelnika wydziału utrzymania i eksploatacji dróg Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Miejskiej. - Korzystając z łagodnej aury, możemy prowadzić między innymi prace związane z łataniem nawierzchni czy profilowaniem dróg gruntowych - dodaje.
- Mimo braku opadów śniegu czy minusowych temperatur, na bieżąco monitorujemy pogodę. Można powiedzieć, że akcja „Zima” trwa, chociaż sprzęt nie pracuje na ulicach - wyjaśnia Jacek Witkowski.
Zarząd dróg na swojej stronie umożliwił nawet śledzenie pracy urządzeń przy likwidacji skutków opadów śniegu „Akcja zima on-line”. Z braku śniegu na razie można jedynie zobaczyć archiwalne nagrania, z grudnia ubiegłego roku, kiedy pługopiaskarki pracowały na ulicach.
Anna Stasiewicz
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?