Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Bartosz Jaroch: Wchodzimy w decydujący etap sezonu

Redakcja
Wojciech Matusik
W piątek Wisła Kraków pokonała Stal Rzeszów 3:1 i wróciła w ten sposób na zwycięską ścieżkę po porażce z Puszczą Niepołomice. Obrońca „Białej Gwiazdy” Bartosz Jaroch cieszy się z wygranej i już myśli o niezwykle ważnym meczu, jaki czeka Wisłę w Gliwicach z Ruchem Chorzów.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Byliśmy bardzo źli, przede wszystkim na siebie za ten mecz w Niepołomicach. Chcieliśmy się jak najszybciej zrewanżować, zrehabilitować i przełożyło się to na nasz mecze ze Stalą - mówi Bartosz Jaroch. Piłkarz nie kryje też satysfakcji z tego, jak wyglądała przede wszystkim pierwsza część tego spotkania. - Myślę, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała bardzo dobrze - podkreśla Jaroch. - Jej wynikiem były trzy strzelone bramki. Najważniejsze, że wygraliśmy. Wróciliśmy na zwycięską ścieżkę. A teraz czeka nas już bardzo ważny mecz z Ruchem Chorzów. I musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby z tego wyjazdu wrócić z trzema punktami.

Wisła rzeczywiście zaimponowała w pierwszej połowie meczu ze Stalą. Grała z wielkim rozmachem, stwarzała sobie sytuacje na gole i je strzelała. Zapytany czy było to najlepsze 45 minut w wykonaniu krakowian w tym roku, Jaroch mówi: - Nie wiem czy to był najlepsza połowa, ale ona na pewno była bardzo dobra. Ja bym ją określił jako kompletną. Zachowaliśmy czujność w defensywie, a z przodu wykreowaliśmy sobie dużo sytuacji, strzeliliśmy trzy gole. O to chodziło.

Po zmianie stron Wisła nie grała już z takim rozmachem, choć okazje na kolejne gole też miała. Jaroch stara się obiektywnie ocenić to, co działo się na boisku po zmianie stron. Mówi: - Mieliśmy sytuacje na zamknięcie tego meczu. Myślę, że czwarta bramka zamknęłaby to spotkanie definitywnie. To była taka połowa, która jest jednak do analizy. Powinniśmy dłużej utrzymywać się przy piłce. Bo zadanie było takie, że mamy dłużej utrzymywać się przy piłce. Tak jak w pierwszej połowie. A jednak czegoś w tym wszystkim zabrakło. Trudno jednak narzekać po tym meczu jakoś bardzo mocno na naszą grę. Najważniejsze są trzy punkty.
Po meczu z Wisłą, chwalił ją bardzo trener Stali Rzeszów Daniel Myśliwiec. Ponieważ rzeszowianie grali już w tym roku z czołowymi drużynami I ligi, poproszony o porównanie, szkoleniowiec „Białą Gwiazdę” wskazał jako ten najgroźniejszy zespół. Jaroch mówi jednak: - Musimy z pokorą podchodzić do takich ocen. Wchodzimy w decydujący etap sezonu. Musimy przede wszystkim zachować czujność, musimy podchodzić do każdego meczu z pełną koncentracją i starać się w starciu z każdym przeciwnikiem udowadniać swoją jakość.

W rozmowie z obrońcą Wisły musiał raz za razem wracać temat najbliższego meczu z Ruchem, bo to będzie jedno z kluczowych spotkań w walce o ekstraklasę. Nie ma co do tego również wątpliwości Jaroch, który ocenia: - Wiemy, jaki to będzie mecz. To będzie coś wyjątkowego dla kibiców, ale też dla nas. Szykuje się bezpośrednie starcie w walce o awans. Chcemy udowodnić swoją jakość, chcemy zdobyć trzy punkty.

Dopytywany czy Wisła weźmie pod uwagę sposób gry Ruchu i w związku z tym zmieni jego zdaniem coś w strategii na to spotkanie, obrońca „Białej Gwiazdy” odpowiada: - Mamy na tyle jakości, że nie musimy ustawiać się pod przeciwnika, skupiamy się na sobie. Jeśli zagramy na takim poziomie i z taką konsekwencją jak w pierwszej połowie meczu ze Stalą, to jestem spokojny o wynik meczu z Ruchem.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

I LIGA WIOSNA 2023: WYNIKI, TABELA, TERMINARZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Bartosz Jaroch: Wchodzimy w decydujący etap sezonu - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto