Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewódzki protest branży weselnej w Bydgoszczy: "Jesteśmy już na skraju wyczerpania materialnego i psychicznego" [zdjęcia]

Dorota Witt
Dorota Witt
Przedstawiciele kilkudziesięciu zawodów z branży weselnej z powodu obostrzeń wprowadzonych przez rząd nie są w stanie utrzymać swoich biznesów i swoich rodzin.
Przedstawiciele kilkudziesięciu zawodów z branży weselnej z powodu obostrzeń wprowadzonych przez rząd nie są w stanie utrzymać swoich biznesów i swoich rodzin. Arkadiusz Wojtasiewicz
Fotografowie, dekoratorzy, floryści, właściciele restauracji, hoteli, domów weselnych, salonów sukien, muzycy, makijażystki: przedstawiciele branży weselnej, a nawet niedoszli małżonkowie z całego województwa protestowali w piątek, 26 lutego, przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. Wojewodę pytali o plany rządu na odmrożenie branży na najbliższe kilka miesięcy.

Zobacz wideo: Protest branży weselnej w Bydgoszczy

Przedstawiciele kilkudziesięciu zawodów z branży weselnej z powodu obostrzeń wprowadzonych przez rząd z uwagi na pandemię nie są w stanie utrzymać swoich biznesów i swoich rodzin.

Czego domaga się branża weselna?

- Chcemy uświadomić wojewodzie, ale i społeczeństwu, że cierpimy od wielu miesięcy i nie widać końca - mówi Radosław Wnuk, DJ i konferansjer, który na bydgoski protest przyjechał z Torunia. - Sezon ślubny 2020 był bardzo krótki, tegoroczny zapowiada się jeszcze gorzej. A najgorsze jest to, że rządzący nie przedstawiają planów na kilka miesięcy do przodu, których potrzeba do zorganizowania wesela. Przecież po roku trwania pandemii da się przewidzieć, jaka będzie sytuacja w kwietniu czy maju. A jeśli, hipotetycznie, 8 kwietnia dowiemy się, że wesela można organizować od 10 kwietnia, dla nas, a zwłaszcza dla Par Młodych, to za późno, by zająć się organizacją.

Protestujemy i dla siebie, i dla niedoszłych małżonków, którzy rezygnują ze ślubów. Nie lekceważymy pandemii, nie negujemy jej, ale krótki sezon 2020 pokazał, że w pandemii da się organizować bezpieczne wesela.

Protest branży weselnej w Bydgoszczy

- To pokojowa, odbywająca się w ścisłym rygorze sanitarnym konferencja prasowa - uściślają organizatorzy wojewódzkiego protestu branży weselnej w Bydgoszczy, by nikt nie zarzucił im łamania obostrzeń.

- Z niepokojem obserwujemy działania rządu, który z naszej branży zrobił kozła ofiarnego tej pandemii. Wszyscy jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji - punktują organizatorzy, inicjatywa „Protest Branży Weselnej”.

Branża weselna pisze list z postulatami do wojewody kujawsko-pomorskiego

Przedstawiciele Branży Weselnej, Przedsiębiorcy Województwa Kujawsko – Pomorskiego, osoby zrzeszone wokół inicjatywy „Protest Branży Weselnej” z województwa kujawsko-pomorskiego napisali list otwarty do wojewody Mikołaja Bogdanowicza. Czytamy w nim, m.in.:

Tarcza antykryzysowa nie dosięga wszystkich potrzebujących, a z perspektywy naszych zobowiązań finansowych stanowi dla wielu i tak ułamek potrzebnej do przetrwania kwoty. Zwracamy się do Pana w imieniu swoim, naszych rodzin oraz co bardzo ważne – Par Młodych, które wspólnie z nami oczekują jakichkolwiek informacji.

Przedsiębiorcy chcą poznać plany rządu na znoszenie obostrzeń w branży weselnej

  • Jak będzie wyglądała sytuacja na wiosnę - lato?
  • Kiedy planowane jest odmrożenie branży ślubnej?
  • Czy i jakie planowane są limity osób na weselach i innych tego typu uroczystościach.

- Nie oczekujemy od Pana Wojewody obietnic, ale chcielibyśmy poznać plan – po roku trwania pandemii można przewidzieć jak sytuacja będzie wyglądała w nadchodzących miesiącach. Planowanie wesela to proces rozłożony na miesiące – bez informacji, o które prosimy, nasi zleceniodawcy nie mogą w żaden sposób zainicjować swoich działań. Zaczynają rezygnować i przekładać terminy, co dla nas skończy się bankructwem. Kończy nam się też siła czy aby to co robimy ma jeszcze sens… Bardzo prosimy o jakiekolwiek plany, działania, wskaźniki dotyczące działań rządu w nadchodzących miesiącach. Jesteśmy już na skraju wyczerpania zarówno materialnego, jak i psychicznego - piszą protestujący.

  • Protestujący od początku zapowiadali, że podczas konferencji chcą spotkać się z wojewodą kujawsko-pomorskim oraz przekazać mu list otwarty z postulatami.
  • Podczas konferencji przyjął go wicewojewoda kujawsko-pomorski, Józef Ramlau.
  • Zobowiązał się do przekazania listu premierowi, o co prosili protestujący.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto