Zobacz wideo: Tak znikał wiadukt przy Wojska Polskiego w Bydgoszczy.
W ubiegłym roku w Bydgoszczy podczas samej zbiórki do puszek udało się zebrać prawie 334 tys. zł, a razem z licytacjami i e-skarbonkami blisko 459 tys. zł. To dobry wynik zwłaszcza, że finał organizowano już w pandemii. Nie było wówczas „Światełka do nieba” na Starym Rynku, a koncert w dniu finału transmitowano w internecie z Miejskiego Centrum Kultury.
Tegoroczny finał odbędzie się 30 stycznia. W Bydgoszczy rejestracja wolontariuszy idzie pełną parą.
- Mamy już 600 zarejestrowanych osób. Zostało jeszcze około 80 wolnych miejsc - mówi Leszek Jakubowski ze Sztabu Regionalnego WOŚP w Bydgoszczy. - Wkrótce rozpoczniemy szkolenia. Oczywiście, zbiórka datków na ulicach odbędzie się w pełnym reżimie sanitarnym. Wolontariuszy wyposażymy w maseczki i płyny do dezynfekcji.
Koncert na Starym Rynku jeszcze pod znakiem zapytania
Są plany, aby koncert zorganizować na Starym Rynku i tam ustawić scenę, ale...
- Wiele będzie zależało od rozwoju sytuacji epidemiologicznej - zaznacza Leszek Jakubowski. - Nasz plan B, to koncert w internecie. Prowadzimy już rozmowy z wykonawcami. Na pewno wystąpi Bydzia-Com-Band, bo to już tradycja, a ponadto Robert Cichy i Bydgoscy Bluesmani. Będzie też niespodzianka. Z okazji jubileuszu 30-lecia WOŚP wystąpi zespół, który grał podczas pierwszych finałów orkiestry w Bydgoszczy. Szczegółów jednak jeszcze nie mogą zdradzić. Aukcje jeszcze nie ruszyły. Na razie zbieramy rzeczy, które zostaną wystawione na licytacje. Jak co roku, WOŚP w Bydgoszczy zbierać będzie też dotacje w elektronicznej walucie Bitcoin.
- Jeśli koncert będzie na Starym Rynku, to „Światełko do nieba” planujemy bez fajerwerków - dodaje Michał Moczadło, szef Sztabu Regionalnego WOŚP w Bydgoszczy. - Będziemy zalecali, aby zabrać ze sobą telefony i latarki. W niebo o godz. 20 wystrzelimy tylko konfetti w formie serduszek. Mamy firmy sprzątające, które zadbają potem o porządek. Oby koronawirus nie pokrzyżował nam planów.
Bydgoskie czworaczki szykują się na finał
30. Finału WOŚP nie mogą już doczekać się bydgoskie czworaczki. Adaś, Michaś, Piotruś i Bartuś Czerwińscy razem z rodzicami ponownie wcielą się w wolontariuszy.
- Chłopcy mają już założone e-skarbonki i są bardzo podekscytowani. Czekają też na puszki - mówi Patrycja Czerwińska. - Co roku podczas kwesty na ulicy trwa między nimi rywalizacja, kto zbierze najwięcej. W ubiegłym roku był to Adaś, który zebrał 2565,56 zł. Łącznie dzieciaki uzbierały 9141,85 zł. Mobilizacja wśród naszych krasnali jest duża. Liczą na lepszy wynik - ponad 10 tys. zł. Chłopcy są wcześniakami, więc praktycznie zaraz po urodzeniu korzystali w szpitalu ze sprzętu z serduszkiem WOŚP, potem także podczas kolejnych hospitalizacji. Zostając wolontariuszami WOŚP w ten sposób chcemy odwdzięczyć się orkiestrze.
Tymczasem do bydgoskich szpitali trafił sprzęt zakupiony za pieniądze zebrane podczas ubiegłorocznego 29. finału. Jedną z placówek medycznych, która go otrzymała jest Szpital Uniwersytecki nr 1 im. Jurasza.
- W 2021 r. otrzymaliśmy wysokospecjalistyczny sprzęt i aparaturę przeznaczoną do diagnostyki i leczenia dzieci - mówi Marta Laska, rzeczniczka szpitala Jurasza. - To m.in.: kardiomonitory, aparat do terapii oddechowej wysokim przepływem, urządzenie do ogrzewania pacjenta, aparat do znieczulania dzieci, zestaw do trudnej intubacji, aparat do elektromanometrii układu moczowego oraz aparat USG. Łączna wartość przekazanego sprzętu to ponad 880 tys zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
