"Wróciły stare demony". Kibice i prezes Polonii Bydgoszcz komentują przegraną z Wilkami i sytuację drużyny
KIBICE I PREZES POLONII BYDGOSZCZ KOMENTUJĄ
Abramczyk Polonia Bydgoszcz przegrała z Wilkami Krosno 37:41. Teraz miejsce w najlepszej czwórce da jej tylko wygrana z wiceliderem rozgrywek w Ostrowie. Jak ostatni mecz i sytuację drużyny komentują kibice i prezes Polonii? Adam: Wróciły demony z początku sezonu. Oddawanie punktów za darmo. Upadki, wykluczenia, kontuzje, przeklęty, twardy, niebezpieczny tor z jedną ścieżka, brak startów. Na ten moment nie zasłużyliśmy na play off. Kontuzje i mecz z Rybnikiem niezmiennie położyły nam sezon. Do zobaczenia w I lidze w 2022. Oby udało się zachować trzon zespołu. Do wymiany tylko Lyager. Bartek: Przygotowanie toru to dramat, wszystko wróciło do normy. Tor na którym Polonia albo ledwo wygrywa, albo przegrywa. Tak przygotowany tor jest atutem gości, do tego tor przez który nasi zawodnicy łapią kontuzje, bo wszyscy chcą się jak najszybciej znaleźć pod bandą. Kto w klubie podejmuje takie decyzje? Hubert: Mały deszcz i klęska, może i lepiej, że w Krośnie zredukowali zadłużenie i Wilki odpłaciły sponsorowi świetną jazdą w Bydgoszczy. Pomijam fakt, że nasi kładli się trzy razy w tym samym miejscu toru i że Jeleń blokował dwukrotnie szybszych kolegów. Widać było, że po nieudanym początku i nieustannym podbijaniu bębenka przez zarząd klubu zawodnicy nie wytrzymali nerwowo i z play-offów chyba nici. Czytaj dalej na kolejnych stronach >>>