Wspomagają potrzebujących. Jest łaźnia, suche ubranie i ciepły posiłek

Łaźnia powstała w listopadzie zeszłego roku. Mieści się przy ulicy Drukarskiej, w tym samym budynku, co jadłodajnia. Znajduje się tam jeden prysznic. Są czyste ręczniki i ciepła woda. Gdy robi się chłodniej, jednego dnia korzysta z niej nawet 40 osób. - Latem bezdomni radzą sobie w inny sposób - mówi ks. Maciej Kulczyński, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Bydgoskiej. - Łapią dorywczą pracę lub kąpią się w rzekach i jeziorach. Zimą przychodzą do nas chętniej, ponieważ mogą się też ogrzać.

Czekają na nich także świeża bielizna oraz ubrania. I to właśnie te rzeczy są najbardziej potrzebne. Dlatego Caritas organizuje zbiórkę darów. Do sekretariatu przy Cienistej 2 od poniedziałku do piątku w godz. od 8 do 15 można przynosić koce, ręczniki, pościele, zimowe ubrania, męską bieliznę, skarpety, podkoszulki i środki czystości, takie jak żel pod prysznic z szamponem, szare mydło w kostce oraz jednorazowe maszynki do golenia. - Bardzo dużo ludzi już nas wspomogło, za co jesteśmy bardzo wdzięczni - cieszy się ksiądz. - Wspólnie możemy zrobić wiele dobrego.

Łaźnia jest czynna trzy razy w tygodniu. W poniedziałki, środy i piątki od 8.30 do 11. Nad zdrowiem bezdomnych czuwa wykwalifikowana pielęgniarka. - Opatruje rany i wydaje niektóre lekarstwa, oczywiście wszystko w ramach swoich kompetencji - tłumaczy ks. Kulczyński. - Robimy tyle, ile możemy.

Ponieważ w budynku nie ma możliwości zamontowania większej liczby pryszniców, trwają poszukiwania nowej siedziby. - Dzięki temu będziemy mogli pomóc jeszcze większej liczbie potrzebujących - dodaje . - Mamy nadzieję, że łaźnia będzie istniała jak najdłużej.

Potrzebujący, po kąpieli, otrzymują też ciepłą zupę, która jest przygotowywana w jadłodajni. - Posiłki wydajemy także we wtorki i czwartki - uzupełnia ksiądz. - A dodatkowo w środy mamy msze święte o godz. 19.30 w parafii pod wezwaniem świętego Józefa. Po nich zapraszamy wszystkich na wspólny posiłek.

Podarować można także produkty, które posłużą do ugotowania potraw. Potrzeba zwłaszcza warzyw i owoców. Ale przynieść można też żywność długoterminową. - Chodzi o różnego rodzaju puszki , które możemy potem rozdać - tłumaczy ks. Kulczyński.