Po naszym tekście do nowego właściciela Pomorzanina zgłosił się dawny operator kina. - Pracę w kinematografii zacząłem w 1950 roku, jako 18-letni chłopak - wspomina bydgoszczanin, pan Jerzy Fürst. W Pomorzaninie przepracował kilka lat. - To było najlepsze kino, najbardziej prestiżowe. Kolejki do kasy prowadziły przez cały hall aż na Gdańską. I to właśnie tam trafiały najlepsze filmy, takie na które wszyscy czekali - francuskie, amerykańskie, westerny, melodramaty. Sprzęt jak na tamte czasy w Pomorzaninie mieliśmy bardzo nowoczesny - opowiada.
Wideo
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!