Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018: Krystyna Krzekotowska, Paweł Tanajno i Jan Potocki, czyli kandydaci na prezydenta Warszawy z innej bajki

Janusz Szmit
fot. TVP Info
Wybory prezydenta Warszawy to najbardziej prestiżowa bitwa kampanii samorządowej 2018. Nic więc dziwnego, że swoich kandydatów w stolicy wystawiają wszystkie liczące się partie polityczne - zarówno te parlamentarne, jaki i pozaparlamentarne, a ruchy miejskie zwierają szeregi, by walczyć o jak najlepsze wyniki. Pojawiają się jednak również kandydaci nietypowi, tacy jak Krystyna Krzekotowska, Paweł Tanajno i Jan Potocki. Kim są? Szczegóły w artykule poniżej.

Gdyby skalę sukcesu w debacie poprzedzającej wybory prezydenta Warszawy mierzyć liczbą zapytań w wyszukiwarce, niekwestionowaną zwyciężczynią piątkowego starcia zostałaby Krystyna Krzekotowska. O wiceszefowej Światowego Kongresu Polaków do niedawna mało kto w ogóle słyszał. Dziś jest - według Google'a - trzecią najczęściej wyszukiwaną osobą spośród kandydatów na prezydenta Warszawy. Ustępuje jedynie dwóm głównym pretendentom.

Ten błyskawiczny skok popularności Krzekotowska zawdzięcza właśnie efektownemu występowi w piątkowej debacie. Uwagę widzów zwrócili również dwaj inni oryginalni kandydaci - Paweł Tanajno i Jan Potocki. Pierwszy proponował, żeby miejskich urzędników zastąpić komputerowymi algorytmami. Drugi zaproponował, by w stolicy "uruchomić geotermię", sięgając do gorących źródeł w... podwarszawskim Otwocku.

Nie ma wątpliwości, że nikt z trójki egzotycznych kandydatów nie będzie liczył się w walce o fotel prezydenta Warszawy. Każde z nich reprezentuje jednak przede wszystkim swoje komitety, które w wyborach samorządowych stoczą bój o miejsca w radzie miasta i mają szanse, by przez najbliższe 4 lata mieć wpływ na decyzje dotyczące funkcjonowania miasta. Czy warto brać ich pod uwagę podczas niedzielnego głosowania? Co wiemy o ludziach, którzy walczą o miejsce na polskiej scenie politycznej?

Krystyna Krzekotowska i Światowy Kongres Polaków

Znając Krystynę Krzekotowską tylko z piątkowej debaty, można odnieść wrażenie, że to urodzona showmenka, która całe życie spędziła na scenie i doskonale wie, jak zwrócić na siebie uwagę widzów. Mówiła prostym językiem, gestykulowała, nie składała obietnic, mówiła o tym, że w Warszawie jest "za mało miłości", a jeśli ona wygra wybory, "wszystkiego będzie w sam raz".

- Ja pokażę, jak my się czujemy jako obywatele. My się czujemy przygnieceni do ziemi! - stwierdziła w pewnym momencie, po czym padła na kolana, unosząc ręce do góry. - Wstańcie! Wstańmy dumni warszawiacy! - dodała.

Niewiele mogło wskazywać, że Krzekotowska na co dzień jest doktor nauk prawnych, wykładowczynią m.in. warszawskiej Uczelni Łazarskiego, a w telewizji występowała dotychczas raczej jako ekspert w dziedzinie prawa mieszkaniowego i spółdzielczego. Nie jest też polityczną debiutantką, bowiem swoich sił w wyborach próbowała już wielokrotnie (startowała m.in. w wyborach parlamentarnych w 1991, 1993, 2005, 2007 i 2015 roku, w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2004 i 2009 roku, w wyborach samorządowych w 2006, 2010, 2014 roku).

Była związana m.in. ze Stronnictwem Demokratycznym i Unią Pracy. Obecnie jest wiceprezes Światowego Kongresu Polaków - organizacji, która powstała w 2017 roku. Stowarzyszenie stawia sobie za cel m.in. utrzymanie łączności i współpracy Polaków w kraju i za granicą, podtrzymywanie, tradycji narodowej, pielęgnowanie polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej. Na czele organizacji stoi mec. Stefan Hambura, prawnik znany m.in. z zaangażowania w sprawę katastrofy smoleńskiej, zaś w zarządzie możemy znaleźć jeszcze m.in. wokalistkę Izabelę Kopeć, czy dziennikarza Macieja D. Ociepkę.

Paweł Tanajno, czyli RiGCz i Hawajska+

Paweł Jan Tanajno jest kandydatem na prezydenta Warszawy komitetu wyborczego Odkorkujemy Warszawę. RiGCz. Tanajno. Hawajska+. Podczas debaty kandydatów na prezydenta stolicy stwierdził m.in. że "w jednej chwili ktoś nam może powiedzieć, że mamy rozwiązane sznurowadło, a za chwilę możemy się dowiedzieć, że mamy raka". Na pytanie o to, czego najbardziej brakuje w Warszawie powiedział, że zdecydowanie RiGCZ-u. – Rozumu i godności człowieka wśród głównych kandydatów jest za mało. Jak wygląda ta kampania? Przypomina mi dziecinną zabawę: ja o jedno metro więcej, ja o jedną dzielnicę więcej, a nikt nie mówi o pieniądzach – stwierdził.

Tanajno jest specjalistą od marketingu i przedsiębiorcą, swoich sił w polityce próbuje od wielu lat. Był działaczem Platformy Obywatelskiej, następnie był związany z Ruchem Palikota. W wyborach prezydenckich w 2015 roku startował z poparciem Demokracji Bezpośredniej, zdobywając 0,2 proc. ważnych głosów. Tym razem stworzył swój własny komitet o intrygującej nazwie Odkorkujemy Warszawę. RiGCz. Tanajno. Hawajska+ Kandydat podkreśla, że w nazwie lista jego obietnic dla mieszkańców miasta. – Podwoimy pasy ruchu we wszystkich kierunkach i odkorkujemy Warszawę, RiGCZ to rozum i godność człowieka, których brakuje w stolicy, a Hawajska + to specjalny program w ramach którego urzędnicy miejscy będą samodzielnie rozwozić mieszkańcom miasta darmową pizzę – tłumaczył.

I chociaż od początku kampanii, start Tanajny traktowany jest jako happening, on sam zapewnia, że jego kandydatura to poważna propozycja dla warszawiaków. - Mój program jest dużo poważniejszy od tego, co proponuje wielu moich kontrkandydatów. Dwie, trzy albo cztery nowe linie metra w pięć lat, to są takie jaja i takie poniżanie nas, warszawiaków, naszej inteligencji, że w porównaniu do tego pajacowania mój program jest śmiertelnie poważny - mówił w wywiadzie dla gazeta.pl - Wykonuję eksperyment pt. "Satyra polityczna jako sposób na kampanię". Zobaczymy, jakie będą efekty - dodał.

Jan Potocki. Hrabia z II Rzeczpospolitej

Być może najciekawszym spośród całej trójki jest hrabia Jan Zbigniew Potocki, który podczas telewizyjnej debaty nie zdołał zaprezentować swego ekscentryzmu w pełnej krasie. Potocki, który w Warszawie zarejestrował komitet wyborczy II Rzeczpospolita, uważa bowiem, że w Polsce... nadal obowiązuje konstytucja kwietniowa z 1935 r., a wojna z Niemcami nigdy nie została oficjalnie zakończona. Sam uznaje siebie za jedynego legalnego prezydenta Polski, jako spadkobiercę Juliusza Nowiny-Sokolnickiego, samozwańczego prezydenta Wolnej Polski na Wychodźstwie.

W maju ubiegłego roku hrabia Potocki złożył w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia pozew o ustalenie, że to on jest prawdziwym prezydentem Polski, natomiast Andrzej Duda sprawuje urząd nielegalnie. W uzasadnieniu wskazał, że ponieważ konstytucja kwietniowa nie została nigdy uchylona, to nadal obowiązuje - a na jej mocy to przecież on (jako namaszczony przez poprzedniego samozwańczego prezydenta Juliusza Nowinę-Sokolnickiego) jest prezydentem.

Będąc alternatywnym prezydentem alternatywnej Polski, budował sobie solidne alternatywne zaplecze. W 2015 roku miał nawet stawić się przed alternatywnym „sejmem” Polski - bo i taki istnieje - by dowieść słuszności swych roszczeń - czego ostatecznie nie zrobił. Jako samozwańczy spadkobierca spuścizny II Rzeczpospolitej postanowił włączyć się do walki na politycznej scenie III RP. Czy zagości na niej na dłużej? Okaże się już wkrótce.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto