Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wymalują nam szlaki w lesie, a my musimy o nie dbać - mówią leśnicy z Bydgoszczy

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
- Na terenie Nadleśnictwa Bydgoszcz mamy kilkanaście szlaków turystycznych. To szlaki piesze, rowerowe, konne i dla fanów Nordic Walking. Różne grupy zwracają się do nas o zgodę na wyznaczenie kolejnych tras – mówi Andrzej Białkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Bydgoszcz.

Zobacz wideo: Bezpieczeństwo na drogach jesienią. O tym trzeba pamiętać.

Zdaniem leśników problem w tym, że różne organizacje, w tym największa PTTK, po wyznaczeniu szlaków o nich zapominają, uznając, że to na Lasach Państwowych spoczywa obowiązek ich utrzymania i zabezpieczenia.

Szlaki muszą być bezpieczne

- Nie ma żadnych umów wiążących nas z organizacjami takimi jak PTTK. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wiele z nich utrzymuje się ze składek członkowskich, nie mają funduszy na utrzymanie szlaków. Niekiedy zwracają się do leśników nawet o sfinansowanie farby, żeby wymalować oznaczenia na słupkach. Tyle, że dla Lasów utrzymanie szlaków to spory koszt. My dokonujemy przeglądu szlaków minimum dwa razy w roku, wycinamy suche drzewa, by nie spadły komuś na głowę. Bywa i tak, że gdy nad trasą wisi jakaś gałąź grożąca złamaniem, wycinamy całe drzewo, to tańsze niż zatrudnianie ekipy alpinistycznej do wycięcia gałęzi. Czasem drzewa są zagrożeniem, my je wycinamy, a ci, którzy akurat na tym drzewie wymalowali oznaczenia szlaku, mają do nas pretensje o wycinkę - zauważa nadleśniczy.

Andrzej Białkowski mówi, że na szczeblu centralnym wypracowywane są porozumienia z organizacjami społecznymi w sprawie utrzymania szlaków, by każdy dokładnie wiedział, za co odpowiada.

Lasy otwarte dla wszystkich

- Obecnie lasy są otwarte, to znaczy, że każdy może do nich wejść i swobodnie po nich chodzić. Ale skoro ktoś wyznacza jakiś szlak przez tereny leśne, powinien wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo na nim – ocenia leśnik.

- Współpraca między PTTK a leśnictwami czy gminami jest bardzo dobra, staramy się pomagać, nie przeszkadzać. Szlaki są regularnie odnawiane, zajmują się tym nasi ludzie odpowiedzialni za znakarstwo. Koszy odnawiania szlaków pokrywamy w części z funduszy gmin z którymi współpracujemy, z części z pieniędzy od Zarządu Głównego PTTK – tłumaczy Zbigniew Marczuk, prezes PTTK „Szlak Brdy” w Bydgoszczy. Prezes podkreśla, że każda zorganizowana piesza wycieczka PTTK nie tylko nie pozostawia śmieci na szlaku, ale idąc szlakiem również te śmieci zbiera, w ten sposób pomagając LP w utrzymaniu czystości.

Jeremi Przybora jak nowy

W naszym mieście w tym roku odnowiono, liczący ponad 13 kilometrów, szlak pieszy im. Jeremiego Przybory z Fordonu do Myślęcinka.

- Co roku mamy pewną pulę pieniędzy, która w ramach programów dotacyjnych przekazujemy organizacjom, w tym PTTK, na utrzymanie szlaków, znaków i tablic informacyjnych by były widoczne na terenie miasta. Podobnie było w tym roku - informuje Leszek Woźniak, dyrektor Bydgoskiego Centrum Informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto