Wyrok sądu w sprawie wypłaty dodatków za pracę w trudnych i uciążliwych warunkach pracy zdalnej korzystny dla 3 bydgoskich nauczycielek

Zobacz wideo: Sezon żeglugowy w Bydgoszczy otwarty!

To pierwsze rozstrzygnięcie w tej sprawie, jakie zapadło na sali sądowej. Sześć pozostałych procesów dotyczących 24 nauczycieli prowadzą inne składy sędziowskie i jeszcze się toczą.

- Wszystkie pozwy zostały już rozpatrzone - mówi Małgorzata Bronka, nauczycielka ze szkoły przy ul. Jesionowej. - Jednak są wyznaczane kolejne terminy rozpraw, bo sąd chce, by przedstawić dowody w postaci nagrań, maili, SMS-ów. Wzywani są też rodzice, z których opinią sąd także chce się zapoznać.

Nauczyciele domagają się wypłaty dodatków za okres od kwietnia do czerwca 2020 r., gdy pracowali zdalnie. To dodatki wysokości 20-30 proc. wynagrodzenia za pracę w trudnych i uciążliwych warunkach.

Pedagodzy nie zgadzają się z argumentacją ratusza. Ich zdaniem, miasto uznało, że nie dotyczy ich rozporządzenie ministra edukacji z 20 marca 2020 r. o edukacji zdalnej, a lekcje zdalne mieli realizować, informując tylko rodziców o dostępnych materiałach.

- Nie jest tak, że wysyłaliśmy wyłącznie gotowe linki z internetu do rodziców - mówi Małgorzata Bronka. - Sama też przygotowywałam materiały. Ten pierwszy wyrok, choć nie jest prawomocny daje nadzieję innym. Mamy sygnały, że nauczyciele innych bydgoskich szkół specjalnych też przygotowują pozwy.

Katarzyna Warmijak jest w gronie 3 nauczycieli ZS nr 30 Specjalnych, którzy poznali już wyrok sądu.

- Sąd uznał, że skoro wypłacono nam pensje i nadgodziny za okres, za który domagamy się też wypłaty tych dodatków, to uznano naszą pracę na rzecz ucznia z niepełnosprawnością intelektualną i tych dwóch rzeczy nie można traktować oddzielnie - mówi Katarzyna Warmijak. - Zaznaczył też, że na nauczanie zdalne z powodu pandemii nikt wtedy nie był przygotowany i tak jak mogliśmy te lekcje prowadziliśmy. Z zeznań rodziców wynikało, że robiliśmy to dobrze. Stąd sąd uznał, że nie wolno nas w ten sposób karać.

W związku z wyrokiem sądu z 11 maja br. poprosiliśmy o komentarz ratusz. W odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie mec. Macieja Skwierczyńskiego.

- Jako pełnomocnik dyrektora szkoły muszę wskazać, że pierwotną przyczyną kontrowersji w sprawie dodatków za warunki pracy nauczycieli szkół specjalnych jest stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej (obecnie: Ministerstwa Edukacji i Nauki) - zaznaczył mec. Maciej Skwierczyński.

I dodał, że w kolejnych wytycznych MEN wskazywał:

• "za dni, w których nauczyciele będą świadczyli pracę, otrzymują wynagrodzenie bez zmian, z wyjątkiem dodatku za warunki pracy, który jest należny wyłącznie za godziny przepracowane w określonych warunkach pracy” - 20 marca 2020 r.
• w czasie nauki zdalnej „nauczyciel wykonuje podobne zadania, [ ...]. Nie wypłaca się natomiast niektórych dodatków - np. tego za ciężkie warunki pracy" - 21 kwietnia 2020 r.
• „dodatek za warunki pracy (…) przysługuje wyłącznie wtedy, gdy nauczyciel taką pracę [tj. w takich warunkach] faktycznie wykonywał” - 8 maja 2020 r.
• „dyrektor jednostki systemu oświaty (…) dokonuje oceny, czy i kiedy występują sytuacje (…), które generują przyznanie nauczycielom dodatków za trudne lub uciążliwe warunki pracy” - 17 czerwca 2020 r.
• „dyrektor (…) dokonuje oceny, czy i kiedy występują sytuacje enumeratywnie wymienione w rozporządzeniu [MEN z dnia 31.01.2005 r.], które generują przyznanie nauczycielom dodatków za trudne lub uciążliwe warunki pracy” - 12 marca 2021 r. 

- Warto wskazać, że wystarczyłyby czytelne i jednoznaczne wytyczne MEN lub zapisy rozporządzenia, by sprawę dodatków dla nauczycieli szkół specjalnych w dobie pandemii uregulować - zaznaczył mec. Maciej Skwierczyński. - Za wykonaną pracę w ramach nauczania na odległość nauczyciele szkół specjalnych otrzymali wszystkie pozostałe elementy wynagrodzenia - wynagrodzenie zasadnicze, dodatek za wysługę lat, dodatek motywacyjny oraz dodatki funkcyjne, np. za wychowawstwo. Natomiast, uwzględniając stanowisko MEN, iż dodatki za warunki trudne i za warunki uciążliwe nie są automatycznie należne, a o ich przyznaniu decyduje dyrektor szkoły biorąc pod uwagę sposób prowadzenia zajęć, dodatki za warunki pracy za okres pracy zdalnej nie były wypłacane. 

Mec. Skwierczyński zaznaczył też, że w okresie od kwietnia do czerwca 2020 r. (tego okresu dotyczą sprawy w sądzie) zdecydowana większość nauczycieli szkoły specjalnej nie realizowała zajęć na żadnej platformie online, a jedynie wysyłała rodzicom mailem lub SMS-em materiały do realizacji z dziećmi.

- Dyrektorzy szkół, opierając się na stanowisku MEN, mieli zatem prawo nie uznać takiej formy pracy jako uzasadniającej wypłatę dodatków: za warunki trudne i uciążliwe - informuje mec. Maciej Skwierczyński. - Wyrok sądu nie uwzględnia jednak ww. wytycznych MEN i zmienia podjęte na ich podstawie decyzje dyrektora szkoły. W związku z tym, jako jako pełnomocnik szkoły, złożę wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku. Dalsze decyzje zapadną po analizie jego treści.