Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy karę 25 lat więzienia dla zabójcy bydgoskiego taksówkarza Stanisława Sypienia. Skazany 24-letni Marcin Leman będzie się jednak mógł ubiegać o warunkowe zwolnienie po odbyciu połowy kary.
Bydgoski Sąd Okręgowy na początku br. skazał Marcina Lemana na 25 lat pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o przedtermionowe zwolnienie po upływie 20 lat. Obrona wystąpiła z apelacją. W środę Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał co prawda w mocy wyrok 25 lat więzienia, ale zdecydował, że Marcin Leman będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie po 12 latach.
- Jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu miałem nadzieję, że sąd utrzyma w mocy cały wyrok. Niestety stało się inaczej. Zdaję sobie jednak sprawę, że jak na polskie prawo wyrok powinien mnie satysfakcjonować - powiedział "Expressowi" Bartosz Sypień, syn zamordowanego i oskarżyciel posiłkowy w procesie.
Do zabójstwa doszło w kwietniu ub.r. Marcin Leman wsiadł do taksówki 56-letniego Stanisława Sypienia na bydgoskim Nowym Rynku. Zamordował kierowcę w drodze do rodzinnego Janowca Wielkopolskiego.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?