Wyślij sms o treści "Ukrzyżuj Go"

- Kiedy obejrzałem pierwszą filmową wersję tego dzieła, a potem wersję z 2000 roku stałem się fanem tego musicalu. Pomyślałem: Dlaczego nie stworzyć czegoś podobnego? Przedstawiłem projekt znajomym z pracy, którzy chętnie włączyli się w realizację i machina wpadła w ruch - mówi Jakub Jaworski, pomysłodawca i główny koordynator projektu.

Narratorem i głównym bohaterem spektaklu jest Judasz, który równocześnie staje się prowadzącym programu "Superstar". On i ekipa telewizyjna bacznie śledzą losy Jezusa. Aby dodać dramatyzmu, Judasz opowiada o Jezusie Kajfaszowi – człowiekowi, który trzyma w garści całe miasto. Ten widzi w Jezusie zagrożenie, bo ludzie chcą by Jezus objął rządy w mieście, co może skutkować zepchnięciem władcy z piedestału. Nieświadomy Chrystus otrzymuje wyrok. Kajfasz namawia ludzi, by głosowali za śmiercią Chrystusa. Sonda smsowa na zakończenie programu pokazuje, że ludzie chcą jednego - na krzyż z Nim!

- Zdaję sobie sprawę z pewnej kontrowersji, jaką może wywołać taki spektakl. Żyjemy w kraju, w którym coś, co kłóci się z wpajanym nam od lat stereotypem jest złe. Jeszcze długo nie dorośniemy do tego, że można przedstawić coś w sposób unowocześniony, nie tracąc przy tym wszystkim wielkości przekazu. Nie chcemy naśmiewać się z Jezusa, pokazywać go od strony przez nas zmyślonej. Opierając się na sztuce, która znana jest na całym świecie, chcemy pokazać coś w nowej formie. Skoro Jezus był człowiekiem, to dlaczego nie możemy Go pokazać jako człowieka? - pyta twóca spektaklu. - Dopiero przez wpajanie nam schematów z Nim związanych, urósł do rangi świętości i wszelkie próby pokazania jego życia są już profanacją. Nie potrafię tego zrozumieć. Żył jako człowiek, a nie jako świętość. Pokażmy Go takiego jakim był! Ze wszystkimi jego słabościami.

Zdaniem twórców, reality show z udziałem postaci biblijnych jest ironicznym spojrzeniem na ten specyficzny rodzaj rozrywki, gdzie w każdej odsłonie takiego programu pokonywana jest granica wyczucia dobrego smaku, bo producenci robią wszystko, by zjednać sobie rzesze publiczności.

- Nie zdziwię się, jak powstanie reality show, w którym trzeba będzie kogoś zabić, żeby dostać nagrodę. Wszystko, żeby przykuć nas do telewizorów. Kłóci się fakt, iż nikt nie przyznaje się, że jest widzem takiego programu, a do stacji telewizyjnej napływają setki tysięcy smsów - bez wahania przyznaje Jaworski. - Dlatego w "Superstar with Jesus Christ" pod koniec spektaklu, kiedy Jezus dowie się, że zostanie ukrzyżowany, zaistnieje taki paradoks. "Superstar with Jesus Christ" powstaje w konwencji reality show, aby pokazać ludziom absurd, jakim kierują się twórcy tych programów.

Z kim współpracujesz przy realizacji tego wielkiego projektu? - pytamy.

- Musical współtworzą ze mną moi przyjaciele z Empiku w Focus Park, gdzie pracuję. Oryginalny tekst "Jesus Christ Superstar" został przetłumaczony przez Jarosława Klonowskiego. Pomimo uwspółcześnienia i dodania tekstom "pazura", zachował oryginalny przekaz. Śmiem twierdzić, że tłumaczenie jest lepsze niż pierwszy polski przekład tego musicalu - przyznaje twórca. - Kierowniczką produkcji została Alicja Szalska, absolwentka filmoznawstwa. Ala zna się na fachu, ma bystre oko i nie boi się krytykować - idealny kierownik takiego przedsięwzięcia.

Spektakl ma zostać wystawiony na ulicach miasta w okresie Świąt Wielkiej Nocy.

- Chcemy z nim wyjść na ulice. Przejdziemy uliczkami, między ludźmi, podobnie jak Jezus, który pokonywał drogę krzyżową wśród tłumu. To ma być sztuka dla ludzi. Zapewne spotkamy osoby, które przyjdą specjalnie, ale też takie, które będą zupełnie przypadkiem. Może uda je się w ten dialog wciągnąć? - kończy.

Organizatorzy czekają na zgłoszenia aktorów, chcących wziąć udział w spektaklu. Na e-maile czeka Jakub Jaworski: [email protected]