Z jedzeniem do banku

Głód nie jest problemem dotyczącym tylko najbiedniejszych państw. Jak wynika z badań organizacji humanitarnej, 15 procent Polaków żyje na granicy ubóstwa. By polepszyć ten wynik, powołano do życia banki żywności zajmujące się zbieraniem jedzenia i przekazywaniem go najbardziej potrzebującym. Taki bank ma szansę powstać także w Bydgoszczy.

W Polsce banków żywności jest kilkanaście. Ich podstawowym celem działania jest zapobieganie problemowi niedożywienia poprzez bezpłatne pozyskiwanie żywności, profesjonalne magazynowanie i bezpłatne rozdawnictwo. Banki działają nie tylko w dużych miastach, ale także mniejszych miejscowościach.

Niewykluczone, że wkrótce tego typu instytucja powstanie także w naszym mieście.

- W Bydgoszczy żyje wiele osób potrzebujących pomocy. Wielu z nich nie korzysta z pomocy socjalnej, choć są i tacy, którzy mimo tego wsparcia cierpią głód. Problem ten dotyczy zwłaszcza osób starszych, rodzin wielodzietnych i bezdomnych. Z drugiej jednak strony w naszym, nie najbogatszym przecież kraju marnotrawi się wiele jedzenia. Producenci i sprzedawcy nie zawsze wiedzą co zrobić z nadwyżką towaru lub produktami z krótkim terminem ważności. W efekcie wiele z tych rzeczy wędruje na śmietnik - mówi Bogdan Szewczuk, pomysłodawca otwarcia banku żywności w Bydgoszczy.

Inicjatywę taką przedstawił już władzom miasta i dyrekcji Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, przy którym taki bank mogłby działać.

- Listę potrzebujących ustalalibyśmy wraz z jego pracownikami, którzy najlepiej orientują się w potrzebach swoich podopiecznych. W zależności od "zasobności" banku pomoc ta rozszerzyłaby się także na inne instytucje, które na co dzień zajmują się osobami potrzebującymi - dodaje B. Szewczuk.

Warunkiem rozpoczęcia działalności banku żywności w Bydgoszczy są deklaracje od firm, hurtowni, producentów żywności, piekarni czy hipermarketów, które zaoferują się wspomagać tę instytucje. Osoby zainteresowane współpracą proszone są o kontakt z Bogdanem Szewczukiem pod nr tel. 582-42-03.