Z trenerskiej....

W 11 kolejce ekstraklasy pięściarzy Zawisza przegrał, na ringu w Poznaniu, z PKB 8:12.
Adam Koźlik, trener wojskowych -"Spotkanie było zacięte. Nasi zawodnicy wytrzymywali kondycyjnie w ostatnich starciach, co stanowi dobry prognostyk przed zbliżającymi się meczami na własnym ringu z 06 Kleofas Katowice i Victorią Jaworzno. Poza tym za prowadzenie walk w ringu i na punkty trzeba pochwalić sędziów.

Bydgoskim pięściarzom brakuje wiary we własne siły. Musimy z Pawłem Matuszewskim (drugim szkoleniowcem -dod. red ) popracować nad psychiką niektórych zawodników. Dariusz Krzeszewski i Marcin Karpiński zademonstrowali boks na dobrym poziomie i pokazali jak należy walczyć na obcym ringu.

Raz jeszcze dwie drużyny Hetman Białystok oraz Imex Jastrzębie potwierdziły, że są nieosiągalne w tegorocznych rozgrywkach. Białostocczanie wygrali na wyjeździe 12:8 z Gwardią Wrocław, natomiast Imex pokonał 16:4 stołeczną Gwardię. Pozostałe zespoły nie odbiegają umiejętnościami od nas. To znaczy u siebie wygrywają, zaś na na wyjazdach przegrywają.

Myślę, że w najbliższym sobotnim meczu (początek, godz. 17,00 hala Zawiszy.) z Kleofasem zawiszanie będą w dobrej dyspozycji i pokuszą się o zwycięstwo, na które nasi wierni kibice czekają od dłuższego czasu".

W 5 kolejce III ligi piłkarze Polonii/Crulex Bydgoszcz przegrali do dramatycznej walce w Tczewie z Unią 1:2, natomiast Chemik/Zawisza Bydgoszcz rozgromił u siebie Unię Janikowo 4:0.
Zbigniew Stefaniak, trener Polonii/Crulex: "Nie mam pretensji do mojego zespołu, bo poza krótkim fragmentem w pierwszej połowie, w którym Unia stworzyła kilka groźnych sytuacji, chłopcy kontrolowali przebieg meczu. Dwóch akcji nie mogą im jednak wybaczyć. Chodzi mi o sytuacje przy stanie 1:1, w których spudłowali Szymon Maziarz i Zbigniew Sieradzki. W końcówce pieknym, aczkolwiek niecelnym strzałem popisał się Paweł Kleszczewski. Potem ten sam zawodnik uderzył głową i piłka otarła się od poprzeczki. Za determinację i walkę, należą się zatem drużynie pochwały. Nie grał ostatecznie Michał Zarembski. Dałem mu odpocząc, choć lekarz stwierdził, że nadaje się do gry.
W innych meczach dużą niespodziankę sprawił Chemik/Zawisza, który u siebie jest bardzo groźny. Liczyłem wprawdzie na wygraną bydgoszczan, lecz nie w takich rozmiarach. Pozytywnie zaskoczył Toruński KP, który zwyciężył Wartę Poznań, a w trzech meczach u siebie strzelił 9 goli. Torunianie są więc bardzo skuteczni. Gorzej wiedzie się Sparcie Brodnica, ale wierzę, że trener Mariusz Modracki poradzi sobie w takiej sytuacji. Potrzebuje tylko na to czasu. II-ligowe aspiracje potwierdzają Błękitni Stargard, a rewelacją jest drugi beniaminek z Turka. Flota natomiast prędzej, czy później powinna uplasować się w czołówce. Gwardia się wzmocniła, lecz gra w kratkę. Zobaczymy, co nam przyniosą kolejne spotkania".

Bogdan Saboń, trener Chemika/Zawiszy: "Wygraliśmy z Unią wysoko, jednak rywale nie grali w pełnym składzie. Kto wie, jakby wyglądała druga połowa, gdyby w janikowskim zespole nadal walczył Krysiak. W pierwszych trzech meczach słabo wiodło się bramkarzowi Arturowi Gajewskiemu, postanowiłem więc dać szansę Robertowi Tomaszewskiemu i uważam, że spisuje się on poprawnie. Marcin Tlałka dobrze radzi sobie w obronie, a grającego dotychczas na tej pozycji Jacka Szpejnę przesunąłem do środka, gdzie powinno być z tego dużo korzyści. Po spotkaniu z Unią na drobne dolegliwości narzekają niestety Tlałka i Oźmina.

Myślałem, że mecz Unii Tczew z Polonią/Crulex zakończy się remisem, tymczasem miejscowi przechylili szalę na swoją korzyść. Pomimo wygranej Unii, Polonia nadal jest kandydatem do II ligi. Z dobrej strony pokazał się TKP. We Wronkach zaś każdy wynik był możliwy. Szkoda jednak trenera Modrackiego. Bardzo groźni wydają się Błękitni, którzy nie przegrali jeszcze meczu. Z tym zespołem przyjdzie nam się zmierzyć w nastepnej kolejce. Tabela nie kłamie, czeka nas trudne zadanie".