Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakupy w maseczkach i rękawiczkach nam nie odpowiadają? Coraz więcej osób lekceważy zalecenia związane z koronawirusem

Redakcja
Osoby łamiące nakazy, w pierwszej kolejności mają być upominane, ale w niektórych przypadkach mogą spodziewać się mandatu.
Osoby łamiące nakazy, w pierwszej kolejności mają być upominane, ale w niektórych przypadkach mogą spodziewać się mandatu. archiwum Polska Press
Na zakupach w marketach sporo osób „podciąga” maseczkę na twarz dopiero w momencie, gdy przechodzi tuż obok drugiej osoby. Ale są tacy, którzy i tego nie robią. I tacy, którzy noszą maseczkę pod brodą. Albo wcale. – To jest niepotrzebne i głupie – macha tylko ręką mężczyzna zapytany, dlaczego nie zakrywa twarzy maseczką.
  • Płyny do dezynfekcji rąk przy wejściach do marketów, jednorazowe rękawiczki bądź tylko takie foliowe „łapacze”, które trzeba założyć na dłonie.
  • Przy kasach jaskrawe, odmierzone na 1,5 metra oznaczenia na posadzce – żeby zachować odległość.
  • Kasjerki oddzielone od klientów ściankami z pleksy. Wszyscy w maseczkach.
  • Okazuje się, że po ostatnim poluzowaniu pewnych zasad dotyczących szczególnie sklepów, niektórzy zapomnieli o tym, jak zachowywać się podczas zakupów. Uwagę na to zwracają nie tylko klienci, ale i sprzedawcy.

Maseczki ochronne pod brodą

Po to, żeby zabezpieczyć klientów i pracowników przed zarażeniem się koronawirusem.
Jesteśmy pod jednym z marketów w Gorzowie. Większość wysiadających z aut zasłania twarze maseczkami. Niektórzy mają już założone rękawiczki. – Te sklepowe są tak niewygodne, że nic przez nie można zrobić. Ani złapać nic, ani woreczka otworzyć – mówi pani Magda, która ma też ze sobą torbę na zakupy, żeby nie dotykać sklepowych koszyków. – Ale denerwuje mnie, że nie wszyscy przestrzegają zasad. Maseczki noszą, byle nosić, ale zasłaniają jedynie usta. Albo i to nie – mówi gorzowianka.
Faktycznie, sporo osób „podciąga” maseczkę na twarz dopiero w momencie, gdy przechodzi tuż obok drugiej osoby. Ale są tacy, którzy i tego nie robią. I tacy, którzy noszą maseczkę pod brodą. – To jest niepotrzebne i głupie – macha tylko ręką mężczyzna, zapytany, dlaczego nie zakrywa twarzy maseczką.

WAŻNE

W markecie zasłaniają usta swetrem

Wiele osób „odpuszcza” też sobie rękawiczki. Albo zdejmuje je już przy kasie, bo nie radzą sobie z pakowaniem zakupów i płaceniem w nich. I klienci zupełnie bez nich podają banknoty kasjerce, wyciągają drobne. Wydaje się, że zasady, które wprowadzono dla bezpieczeństwa i kasjerek i klientów są już tylko umowne.
Internauci również to zauważyli. - Pracuję w sklepie. Przychodzą klienci, co naciągają prowizorycznie sweterek, aby zakryć usta. Ale są tacy, co nawet tego nie robią – pisze na Facebooku Naszego Miasta Gorzów pani Ewa. - Maseczki, przyłbice zakładamy po to, by inni czuli się bezpiecznie, a nie ty. To taki psychologiczny gest. To, że mało zabezpieczający to już każdy wie – zauważa pan Krzysztof.

Markety pilnują przestrzegania zasad?

W jaki sposób w takim razie, sklepy „pilnują” by ich klienci przestrzegali zasad?
- Rękawiczki i płyny są na bieżąco uzupełniane, ale nikt w drzwiach nie stoi i nie pilnuje czy ktoś z nich korzysta. Jeśli jednak widzimy, że ktoś na sali sprzedaży nie ma rękawiczek, to zwracamy mu uwagę – tłumaczy pani Joanna, która pracuje w markecie.
Koszyków i wózków jest tylko tyle, ile osób może jednocześnie przebywać w sklepie. - Ludzi nikt nie liczy, bo sklep ma dużą powierzchnię i ten limit jest na tyle duży, że trudno go przekroczyć – dodaje pani Joanna.
Za nie zakrywanie nosa i ust grozi mandat.

Mandat za brak maseczki
Osoby łamiące nakazy, w pierwszej kolejności mają być upominane, ale w niektórych przypadkach mogą spodziewać się mandatu od razu. Ten będzie bardzo wysoki. Kara może wynieść od 500 złotych do nawet 30 tysięcy złotych. Policja będzie mogła dodatkowo skierować sprawę do sanepidu, a ten może nałożyć jeszcze wyższy mandat.

Zakrywać usta i nos muszą niemalże wszyscy. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło jednak kilka wyjątków. Wśród nich znajdują się:

  • dzieci do 4 lat,
  • osoby, które mają problemy z oddychaniem (okazanie orzeczenia lub zaświadczenia nie jest wymagane),
  • osoby, które same nie mogą założyć lub zdjąć ochrony z twarzy z powodu stanu zdrowia (okazanie orzeczenia lub zaświadczenia nie jest wymagane),
  • osoby poruszające się samochodem – jeżeli pasażerowie mieszkają ze sobą,
  • osoby poruszające się samochodem – jeżeli przebywa tam jedynie kierowca albo kierowca z dzieckiem do lat 4,
  • pracownicy w zakładach pracy, budynkach użyteczności publicznej i obiektach handlowych. WAŻNE! Osoby, które bezpośrednio obsługują interesantów lub klientów w tych miejscach, mają jednak obowiązek zakrywania ust i nosa!
  • kierowcy publicznego transportu zbiorowego i przewoźnicy prywatni – pod warunkiem, że są oddzieleni od pasażerów przesłoną,
  • duchowni sprawujący obrzędy religijne,
  • rolnicy wykonujący prace w gospodarstwie,
  • żołnierze Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i wojsk sojuszniczych, a także funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego, wykonujących zadania służbowe.

WIDEO: Otwierają żłobki i przedszkola. Co z zasiłkami?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto