Zamczysko. Miejsce po bardzo starym zamku w Bydgoszczy - zarośnięte i zapomniane. Zmian nie będzie

Zobacz wideo: Bydgoskie wodociągi mają już ponad 120 lat!

Gród stał na wzgórzu u zbiegu ul. Armii Krajowej i Zamczysko w Bydgoszczy. - Cały czas to miejsce niestety nawet dla okolicznych mieszkańców pozostaje bardzo anonimowe - zauważa Jarosław Wenderlich, szef klubu radnych PiS. - Brakuje tutaj tablic informacyjnych na wzór takich, które stoją przy grodzisku "Wyszogród".

Radny podpowiada, że miejsce to warto byłoby choć w niewielkim zakresie oczyścić z chwastów, krzewów i dzikiej roślinności na południowym zboczu wzgórza - raz, że zieleń zasłania samo miejsce, dwa, ze wzgórza nie można wykorzystać jako punktu widokowego na Bydgoszcz.

Badania archeologiczne pokazały, że na wzgórzu przy ul. Zamczysko mieściło się niegdyś osiedle obronne z okresu plemiennego Słowian. Było otoczone wałem drewniano-ziemnym, wzmocnionym glinianym przedwalem oraz suchą fosą. Istnienie grodu datuje się dość szeroko - od końca VI wieku do połowy X wieku. Zniszczenie i opuszczenie grodu nastąpiło najprawdopodobniej w okresie walk monarchii wczesnopiastowskiej Mieszka I lub jego poprzednika.

Pierwsze prace wykopaliskowe na tym terenie przeprowadzono w 1938 r., ostatnie w roku 1993. Wcześniejsze badania wskazywały na wczesnośredniowieczny czas istnienia grodu, później odkrywano coraz więcej elementów z wcześniejszych epok. Na ogólną liczbę 1200 fragmentów naczyń z Zamczyska, wydobytych zwłaszcza podczas badań z lat 60. XX w. i w 1993 r., tylko niewielka część pochodziła z wczesnego średniowiecza. Liczniejsze były fragmenty ceramiki kultury łużyckiej, tej samej, z której pochodzi gród w Biskupinie.

Teren grodziska ma powierzchnię 1800 m kw. Jedyne dojście na wzgórze to wydeptana ścieżka na granicy gminy Bydgoszcz i nadleśnictwa Żołędowo.

- Teren ten nie znajduje się w stałym utrzymaniu i aktualnie nie są wykonywane żadne prace zarówno porządkowe, jak i agrotechniczne. Ewentualne udostępnienie tego miejsca turystom wiąże się przede wszystkim z wyznaczeniem bezpiecznej trasy dojścia po gruntach stanowiących własność gminy Bydgoszcz, a także ustaleniem zakresu możliwych do wykonania prac agrotechnicznych - odpowiada radnemu Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Na wzgórze wyruszyła nawet ekipa z ratusza dokonać lustracji terenu. Ustalono, że na zboczu góry zamkowej roślinność i drzewa są cenne, a ich usunięcie wymagałoby uzyskania decyzji zezwalającej na wycinkę.

- Bez usunięcia tych drzew osiągnięcie efektu w postaci osi widokowej w kierunku Bydgoszczy jest niemożliwe - ocenia prezydent Bydgoszczy. Jedyne, co teraz może zrobić wydział gospodarki komunalnej bydgoskiego ratusza, to wykosić trawę - jeśli zapadnie decyzja o oznakowaniu tego miejsca. Zleceniem wykonania tablic informacyjnych ma się już zająć miejski konserwator zabytków - mają być wykonane na wzór tych stojących przy Wyszogrodzie.

Lasy wokół dawnego grodu nie są tak puste, jakby się wydawało. Pod koniec września odbyło się tam kolejne spotkanie z cyklu ,,Podróży z Magią” organizowanego przez Roberta Grochowskiego, bydgoskiego archeologa.

- Spotkaliśmy się w szczególnym miejscu, na Księżycowej Górze w podbygoskim Zamczysku, gdzie onegdaj odbywały się sabaty czarownic. Wieki wcześniej znajdował się tu gród kultury łużyckiej, później zaś gród słowiańskich Pomorzan. Były to zaiste magiczne chwile na szczycie Czarciej Góry - relacjonował na FB Grochowski.