Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Zamów jedzenie od konkurencji - apelują restauratorzy z Bydgoszczy. Gastronomia walczy o przetrwanie

Dorota Witt
Dorota Witt
29 października w Bydgoszczy odbyła się Gastro stypa, czyli protest branży gastronomicznej, która jako jedna z pierwszych odczuła skutki ograniczeń wprowadzonych przez rząd w wyniku pandemii
29 października w Bydgoszczy odbyła się Gastro stypa, czyli protest branży gastronomicznej, która jako jedna z pierwszych odczuła skutki ograniczeń wprowadzonych przez rząd w wyniku pandemii Dariusz Bloch
W Bydgoszczy odbyły się już dwa protesty branży gastronomicznej. Restauratorzy nie poprzestają jednak na zgłaszaniu postulatów. Robią, co mogą, by utrzymać się na powierzchni. Metody bywają zdumiewające, jak na przykład zapraszanie do konkurencyjnych lokali.

Zobacz wideo: Protest branży gastronomicznej w Bydgoszczy

Swoim niecodziennym postem chcieliśmy pokazać Wam, iż w trudnych chwilach trzeba trzymać się razem, bo tylko tak przetrwamy ten okres. Akcję promowania konkurencyjnych marek zapoczątkowała amerykańska sieć Burger King - promująca swojego konkurenta McDonalds’s. - napisali w mediach społecznościowych pracownicy bydgoskiej restauracji Sowa.

Kupujcie w Karczmie Rzym - apeluje Sowa

To wprowadzenie do zaskakującego apelu: „Na pewno nie spodziewaliście się takiej informacji na tym profilu. Chcemy Was zachęcić do zamawiania w restauracji Karczma Rzym, King Fu, Czosnek i oliwa, Kuchnia i wszystkich innych w naszym mieście. Wszystkie te miejsca potrzebują teraz Waszego wsparcia jak nigdy do tej pory. Jeżeli chcecie nam pomóc, zamówcie na wynos lub z dowozem do domu. W tak trudnych czasach musimy trzymać się razem i do tego Was zachęcamy".

Wychodzimy z założenia, że nasi konkurenci to nie nasi wrogowie. Zresztą cieszymy się, że w naszym otoczeniu jest wiele dobrych restauracji, to mobilizuje do pracy. Niektóre sami regularnie odwiedzamy (w niepandemicznych czasach), ale i do nas często przychodzą restauratorzy z konkurencyjnych lokali.

Akcja w sieci szybko zaczęła żyć własnym życiem. Bardzo dobrze przyjęli ją goście: „Bez podziałów. Dobry początek!", „Najważniejsze to sobie pomagać w tych trudnych czasach" - komentowali. Pomysł kontynuują kolejne bydgoskie restauracje.
- Podobny apel wystosowali pracowali naszej toruńskiej restauracji i tam też odzew był pozytywny. Restauracja Chleb i wino odpowiedziała nawet, że wspierają konkurencję nie tylko słowem, ale i czynem, więc zamówiła u nas ciasto - mówi Aleksandra Sowa. - Wychodzimy z założenia, że nasi konkurenci to nie nasi wrogowie. Zresztą cieszymy się, że w naszym otoczeniu jest wiele dobrych restauracji, to mobilizuje do pracy. Niektóre sami regularnie odwiedzamy (w niepandemicznych czasach), ale i do nas często przychodzą restauratorzy z konkurencyjnych lokali.

Gastro protesty

Frekwencja zwłaszcza na pierwszym w mieście gastro proteście pokazała, że restauratorzy potrafią ramię w ramię walczyć o wspólną sprawę. Na wysuwaniu postulatów jednak nie kończą. Kto może, walczy o przetrwanie.

  • W czasie pandemii w wielu restauracjach, piekarniach, cukierniach, a nawet koktajl barach, które wcześniej nie oferowały jedzenia na dowóz, pojawiła się taka opcja.
  • To ratunek dla nich, ale często i dla bydgoszczan, którzy przebywają na kwarantannie, a nawet dla seniorów, którzy po prostu z obawy o zdrowie nie wychodzą z domów.

Pani Ewa zamówiła „Paczkę dla seniorów" z bydgoskiej Piekarni. - Kupiłam ją dla rodziców, którzy nie powinni niepotrzebnie wychodzić z domu. Dostali prosto pod drzwi wielką pakę świeżego chleba, drożdżówki, konfitur, twarożku, pasty jajecznej... Dla moich rodziców wystarczy tego na 2,5 dnia, wychodzi więc po 10 zł na osobę na dzień - wylicza pani Ewa.

- Trzeba było dostosować ofertę do potrzeb i możliwości klientów. Przygotowaliśmy, m.in., specjalne pakiety - zestawy obiadowe dla kilku osób. Przy takim zamówieniu cena za jeden obiad to ok. 20-25 złotych, czyli porównywalna jak za obiad przygotowany w domu - mówi Aleksandra Sowa. - Bardzo rozwinęliśmy ofertę z dowozem, można wcześniej opłacić zamówienie, także z cukierni, i czekać bezpiecznie w domu na ulubione smakołyki.

Pierogarnia Stary Młyn

„Pogotowie pierogowe", to z kolei akcja Pierogarni Stary Młyn w Bydgoszczy. I tu powstało specjalne jesienno-zimowe menu na dowóz i na wynos. Zamówienia na pierogi (jakie dusza zapragnie) zbierane są codziennie, a dostarczane - podobnie jak z innych miejsc - na terenie Bydgoszczy i okolic.

Apteka Restauracja & Koktajlbar

Coś specjalnego przygotowała też Apteka Restauracja & Koktajlbar. Z okienka, w którym kiedyś kupowaliśmy lody, teraz można będzie kupić domowe wyroby: rzemieślnicze chleby czy swojski smalec ze skwarkami. - Wspierajmy lokalną gastronomię, dzięki temu wszyscy będziemy mogli spotkać się przy stole, kiedy już wszystko wróci do normy - apelują do swoich gości restauratorzy.

Wszystko działo się na Rybnym Rynku w Grudziądzu, w centrum miasta. Kochankom nie przeszkadzali przechodnie i przejeżdżające samochody

Grudziądz. Miłosne igraszki na oczach ludzi w centrum Grudzi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto