Bydgoszczanie do Nowego Sącza udali się aż bez trzech kluczowych piłkarzy: bramkarza Łukasza Sapeli oraz pomocników Kamila Drygasa i Sylwestra Patejuka, którzy są kontuzjowani. Między słupkami, stanął więc Damian Węglarz.
SANDECJA NOWY SĄCZ - ZAWISZA BYDGOSZCZ 4:0 (1:0)
Bramki: Małkowski 3 (13 - karny, 54 - wolny, 59 - asysta Piszczek), Dudzic (84 - asysta Słaby)
SANDECJA (trener Radosław Mroczkowski): Radliński - Szarek ż, Szufryn, Cseh, Słaby - Dudzic, Nather (52. Kasprzak), Baran, Trochim (77. Janczyk), Małkowski ż - Piszczek (69. Aleksander).
ZAWISZA (trener Zbigniew Smółka): Węglarz - Kamiński, Stawarczyk ż, M'Voto, Igumanović ż - Smektała, Arael (57. Danielak) - Panayotov, Kona ż (43. Mica), Angielski (74. Gajewski) - Lewicki.
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin).
Katem bydgoszczan został Maciej Małkowski. Najpierw, wykorzystał on rzut karny podyktowany za faul na Dudzicu, a w drugiej połowie perfekcyjnie przymierzył z rzutu wolnego, a chwilę później trafił do siatki po dośrodkowaniu Piszczka. Gospodarze przez cały mecz mieli przewagę, a Zawisza sporadycznie próbował atakować bramkę Sandecji. Radliński nie dał się zaskoczyć po uderzeniach Miki i Lewickiego. Wynik spotkania w samej końcówce meczu ustalił Dudzic, wykorzystując zagranie Słabego.
Porażka w Nowym Sączu była siódmą Zawiszy w tym sezonie. Bydgoski zespół zajmuje w ligowej tabeli trzecie miejsce (38 pkt.), ale do drugiej Wisły Płock, podopieczni Zbigniewa Smółki tracą już sześć punktów. Lider rozgrywek, Arka Gdynia ma ośmiopunktową przewagę nad Zawiszą.
Na otwarcie 24. kolejki, Zawisza zagra na własnym stadionie w derbowym meczu z Olimpią Grudziądz (18.00).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?