Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawisza na remis z Kotwicą

Maciej Łyk
Maciej Łyk
Zawisza Bydgoszcz zremisował wczoraj przed własną publicznością 1:1 z Kotwicą Kołobrzeg. Wynik meczu był sprawiedliwy, choć gospodarze do końca walczyli o trzy punkty.

Bydgoszczanie przystąpili do tego meczu podbudowani ostatnim zwycięstwem nad Nielbą 5:2, ale także osłabieni brakiem Marcina Kozłowskiego, który przed tygodniem doznał kontuzji.

Pierwsze minuty spotkania to zachowawcza gra obu zespołów. W 8. minucie groźnie zza pola karnego strzelał Szal, jednak piłka minęła bramkę gości. Napastnik Zawiszy był bardzo aktywny w pierwszej połowie meczu, ale jego strzały z 20. i 25. minuty nie stworzyły poważnego zagrożenia dla bramkarza Kotwicy, Kamila Ryłka. W 26. minucie silnym strzałem próbował pokonać bramkarza gości Barlik, ale i tym razem Ryłka nie dał się zaskoczyć. Chwilę później szansę na gola miał Piętka, ale bramkarz Kotwicy znów okazał się świetnie ustawiony.

Goście zagrażali bramce Zawiszy przede wszystkim po stałych fragmentach gry. I właśnie po jednym z nich padła pierwsza bramka w tym meczu. W 45. minucie rzut wolny wykonywał Rusinek. Po jego dośrodkowaniu piłkę przedłużył Marciniak, a wobec biernej postawy bydgoskich obrońców piłkę do siatki głową skierował Starecki. Kowalski nie miał najmniejszych szans na obronę tego strzału. Zawisza po starcie gola rusza do ataku. W ostatniej akcji tego meczu Barlik z pełną prędkością przewrócił się w polu karnym, jednak sędzia nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia i bydgoszczanie zeszli na przerwę, przegrywając 0:1.

Na drugą połowę meczu oba zespoły wybiegły bez zmian w składzie. Wojskowi od razu ruszyli do ataku, jednak gra gospodarzy była chaotyczna i toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 51. minucie spotkania ostre zamieszanie panowało pod bramką Ryłka, ale to obrońcy gości zachowali zimną krew i wybili piłkę poza boisko. W 63. minucie Misztal stanął przed szansą zdobycia drugiej bramki dla Kotwicy, ale strzał oddany na bramkę Kowalskiego bez trudu obronił bramkarz Zawiszy. W 81. minucie trener Tworek dokonał kluczowej, jak się później okazało, zmiany. W miejsce Rogalskiego pojawił się Bajera. Już chwilę później Zawisza przy współudziale bydgoskiego napastnika przeprowadziła efektowną akcję, niestety strzał oddany przez Szala był niecelny. To co nie powiodło się tym razem, poskutkowało kilka minut później. Zegar pokazywał 86. minutę spotkania, kiedy z rzutu rożnego dośrodkowywał Maziarz, a najwyżej w polu karnym wyskoczył do piłki właśnie Bajera i precyzyjnym strzałem pokonał Ryłka. Bydgoszczanie uskrzydleni golem na 1:1 naciskali do końca spotkania, jednak wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem sprawiedliwym: podziałem punktów.

Na wzmiankę zasługuje zachowanie arbitra tego spotkania. Sędzia wczorajszego meczu prawdopodobnie na siłę chciał pokazać, że to on jest bohaterem mającego miejsce pojedynku. Niektórych z jego decyzji nie rozumiał chyba nikt, kto na żywo śledził spotkanie. Efektem takiej postawy była szarpanina zawodników obu drużyn w końcówce meczu, a także niepotrzebne żółte kartki. Być może to sygnał do tego, by poważnie zastanowić się nad systemem szkolenia arbitrów sędziujących mecze w polskich ligach, ponieważ na poziomie rozgrywek centralnych od "sprawiedliwych" wymaga się zdecydowanie wyższego poziomu postępowania, niż ten zaprezentowny przez pana w żółtej koszulce w dniu wczorajszym.

Zawisza Bydgoszcz- Kotwica Kołobrzeg 1:1 (0:1)

0:1 - Starecki 45'
1:1 - Bajera 86'

Zawisza: Kowalski - Tomczak, Rogalski (Bajera 81'), Cuper, Ettinger, Maziarz, Szczepan, Piętka, A.Kozłowski (Brzeziński 60'), Szal, Barlik (Cielasiński 67')

Kotwica: Ryłko - Małkowski, Stankiewicz, Grocholski, Kaciczak, Żdanow (Stróż 68'), Pietroń, Starecki, Marciniak, Rusinek (Komar 90'), Misztal

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto