Zawód z biura pracy

Od września na oświatowej mapie szkół pojawią się licea profilowane. Wiele techników zaproponuje zaś uczniom oryginalne kierunki kształcenia. Nowa oferta zatwierdzona przez ratuszowy wydział oświaty konsultowana była ze specjalistami z biura pracy.

Obecnie w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych jest 38 tysięcy klientów, z czego prawie trzy czwarte to osoby bezrobotne. W tej ogromnej liczbie znalazło się prawie 1500 ubiegłorocznych absolwentów szkół średnich i wyższych. Jeśli w ciągu miesiąca nie znajdą zatrudnienia, stracą prawo do zasiłku. Wprowadzana reforma oświaty ma ten problem zmniejszyć, między innymi poprzez kształcenie uczniów w "przydatnych" zawodach.

- Przystosowanie sieci do potrzeb rynku pracy było sprawą karkołomną, bo w Bydgoszczy rynek pracy po prostu nie istnieje. Rozmawialiśmy z ekspertami z biura pracy i z pracodawcami, by zmienić ten obraz. Praktycznie jednak nie ma takiego zawodu, którego nauczanie zlikwidowalibyśmy do zera. Choć wiemy, że mamy sporo bezrobotnych elektryków czy budowlańców, zdajemy sobie sprawę, że są ciągle chętni do nauki tych zawodów. - mówi Wiesława Wyszyńska, dyrektor wydziału oświaty UM.

Na bydgoskim rynku oświatowym pojawią się też profile, w których dotąd nad Brdą nie kształcono. Ci, którzy wybiorą się do szkoły elektrycznej lub elektronicznej będą mogli uczyć się zarządzania informacją, wychowankowie "samochodówki" wykształcą się w kierunku transportowo - spedycyjnym, a uczniowie "ogrodnika" - usługowo - gospodarczym.

- Tegoroczny nabór okaże się prawdziwym sprawdzianem także dla nas. Dopiero on zweryfikuje plany z rzeczywistością - dodaje dyrektor.

Dla każdego absolwenta gimnazjum "czeka" miejsce w liceum lub szkole zawodowej. Zdaniem urzędników to, czy będzie ono tym wymarzonym, zależy od samego ucznia i wysiłku, który włoży w to, by się tam dostać.