Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdalna nauka dla niemal wszystkich uczniów, już od szkół podstawowych? To nieoficjalne plany rządu

Dorota Witt
Dorota Witt
Być może od poniedziałku starsze klasy szkół podstawowych będą uczyły się zdalnie.
Być może od poniedziałku starsze klasy szkół podstawowych będą uczyły się zdalnie. Robert Woźniak
Uczniowie starszych klas podstawówek - od 4 do 8 - też mają uczyć się zdalnie. W szkołach pozostaną tylko najmłodsze dzieci z klas 1-3. To nieoficjalne plany rządu.

Zobacz wideo: Jak naprawdę działa respirator?

Do tych niepotwierdzonych jeszcze informacji dotarli dziennikarze radia RMF FM. Oficjalne decyzje poznamy jutro, 23 października, na konferencji premiera Mateusza Morawieckiego (ma się odbyć ok. 11.) choć wcześniej konferencję w sprawie nowych obostrzeń zapowiadano na czwartkowe popołudnie.

Eksperci rekomendują naukę zdalną

Wiadomo jednak, że specjaliści z zakresu zakaźnictwa, rekomendują całkowite przeniesienie nauki na tryb zdalny. Przekonują, że odmrażać można stopniowo, ale w sytuacji jaką mamy obostrzenia powinno się wprowadzać jednocześnie na wielu polach. Nie ma na co czekać, pandemia wymknęła się spod kontroli - mówił dr Paweł Rajewski, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych na antenie lokalnej rozgłośni Polskiego Radia.

Rodzice i uczniowie nie chcą powtórki

Zdalne lekcje trwają po 30 minut, z czego 10 to problemy techniczne. Wiosną, kiedy już ćwiczyliśmy nauczanie zdalne, ciągle słyszałam z pokoju córki okrzyki: nie, nie słychać pani; coś znowu przerwało; chyba jakiś problem z siecią itp.

Innego zdania są rodzice i uczniowie. - Zdalne lekcje to czarna dziura w edukacji. Jestem niemal pewna, że w głowach dzieci nie zostaje nic - ocenia pani Magda, bydgoszczanka, mama czwartoklasistki. - Zdalne lekcje trwają po 30 minut, z czego 10 to problemy techniczne. Wiosną, kiedy już ćwiczyliśmy nauczanie zdalne, ciągle słyszałam z pokoju córki okrzyki: nie, nie słychać pani; coś znowu przerwało; chyba jakiś problem z siecią itp.

Mniej uczniów - większy reżim

Nieoficjalną jeszcze decyzję rządu w sprawie pozostawienia najmłodszych uczniów w szkołach można tłumaczyć tym, że organizacja pracy tych klas pozwala na zachowanie reżimu sanitarnego - ci uczniowie spotykają się z jednym nauczycielem, w jednej sali. Jeśli w szkołach będzie mniej uczniów, dzieci z różnych klas nie będą musiały się spotykać nawet na korytarzu.
- Rząd pozwoli posyłać dzieci tylko do żłobków, do przedszkoli i do podstawówek w klasach 1-3. Resztę czeka od poniedziałku nauczanie zdalnie - donosi radio RMF FM.
Bez względu na decyzję rządu, zmiany w funkcjonowaniu szkół, dla których organem prowadzącym jest miasto, zapowiedział dziś prezydent Włocławka, Marek Wojtkowski. Od poniedziałku uczniowie klas od 6 do 8 mają się uczyć w trybie hybrydowym: tydzień w domu, tydzień w szkołach.

Jeśli potwierdzą się plany rządu, problemem dla wielu rodziców może okazać się zapewnienie opieki dzieciom w domach.

Cały kraj na czerwono?

Od niemal tygodnia zdalnie uczą się uczniowie szkół ponadpodstawowych i wyższych, ale tylko w strefach czerwonych. W strefach żółtych szkoły średnie i wyższe pracują w systemie hybrydowym. Nieoficjalnie mówi się jednak i o tym, ze cały kraj zostanie objęty czerwoną strefą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto