Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielone światło pali się za krótko

MM Bydgoszcz
MM Bydgoszcz
Zawodnicy w napięciu czekają na zielone światło. Jest. Ruszyli. Jako pierwszy dystans pokonuje młodzieniec w niebieskim swetrze. Za nim młoda blondynka. Pan w średnim wieku w kapeluszu zdąża w ostatniej chwili. Starsza pani z laską niestety zostaje w ogonie peletonu. Metę osiąga jako ostatnia, już na czerwonym świetle. To nie opis zawodów, ale codzienne biegi uprawiane na przejściach dla pieszych na rondzie Grunwaldzkim.

- Tak dzieje się każdego dnia - mówi Bogdan Joppek, który przechodzi na pasach w tym miejscu. – Jeśli stoję się w pierwszym rzędzie i ruszę natychmiast po zapaleniu zielonego światła, jest szansa, że na drugą stronę chodnika dobiegnę jeszcze na zielonym. Ale inni nie maja takiego szczęścia. Bywa, że starsze, schorowane osoby idą po pasach, gdy od dawna pali się już czerwone światło. Nie maja nawet szans, aby zdążyć przejść na drugą stronę na zielonym. – dodaje Joppek.

Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy, potwierdza, że zielone światło pali się na rodzie Grunwaldzkim bardzo krótko. – W tym miejscu mamy zamontowany system monitorujący. Reguluje on długość palenia się zielonych świateł w zależności od natężenia ruchu samochodowego. Im ten ruch jest większy, tym światła palą się krócej. Dzięki temu przeciwdziałamy powstawaniu korków w tym miejscu. Ale nie znaczy to, że dbamy tylko o kierowców. Światło zielone pali się krótko, ale piesi są bezpieczni na jezdni - dodaje Kosiedowski.

Starsza pani nie ma szans na przejście całej drogi na zielonym świetle!
- To prawda - zgadza się Kosiedowski, ale nie oznacza to, że samochody ruszą, kiedy ona wciąż jest na pasach. Są specjalne obliczenia, które określają, jak krótko może palić się zielone światło. Zależy to od szerokości jezdni. Średnia prędkość pieszego to około 1,2 do 1,4 metra na sekundę. Czyli zdrowy człowiek, w średnim wieku, dystans 7 metrów jezdni pokonuje w około 6 sekund. Wtedy zapala się dla pieszych czerwone światło – tłumaczy Kosiedowski. – Ale nie oznacza to, że od razu zapala się zielone światło dla samochodów. Ono się zapali dopiero po kilku sekundach. Dokładnie po tylu, ile paliło się zielone na przejściu. To tzw. czas ewakuacji pieszego. Więc realnie na pokonanie jezdni, która ma 7 metrów szerokości mamy 12 sekund. Sześć sekund, kiedy pali się dla nas zielone światło. I sześć, gdy światło jest czerwone dla pieszych i dla samochodów. Poza tym na pewno żaden kierowca nie ruszy, jeśli na przejściu będzie znajdował się pieszy – dodaje Kosiedowski.

Dlaczego piesi są mniej ważni od kierowców?

- Nie są mniej ważni – protestuje rzecznik ZDMiKP – ale naszą rolą jest zapewnienie jak najlepszego funkcjonowania miasta. Ruch na ulicy to nie tylko samochody osobowe. To tiry przyjeżdżające tranzytem, komunikacja miejska. Każde wydłużenie długości działania zielonych świateł dla pieszych oznacza tworzenie się większych korków.

W miejscach, gdzie są zlokalizowane ośrodki zdrowia, szpitale, domy opieki jest wydłużany czas działania zielonych świateł. Uznaje się, że w tych miejscach przebywa wiele osób, które poruszają się wolniej z powodu wieku czy chorób. Tam minimalny czas obliczany na pokonanie jezdni to od 1,2 do 1,4 metra na sekundę. Na jezdni o szerokości 7 metrów zielone światło będzie się paliło więc około 10 sekund.
- Taka sytuacja, jak na rondzie Grunwaldzkim jest na wielu przejściach w Bydgoszczy – podsumowuje Joppek, który zdążył przejść na drugą stronę ulicy – żal patrzeć na starsze osoby, które biegną, by zdążyć przejść i panikę w ich oczach na widok zapalającego się czerwonego światła. Rozumiem argumenty zarządu dróg, ale jako pieszy nie powinienem sprintem pokonywać przejścia.

tekst: Dorota Kowalewska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto