W pierwszej połowie to beniaminek z Tychów sprawiał na boisku lepsze wrażenie. Podopieczni Piotra Mandrysza stworzyli sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki niż bydgoszczanie. Swoje okazje mieli Tomasz Balul, Mariusz Masternak oraz Piotr Rocki, jednak tyszanom na przeszkodzie stawali obrońcy niebiesko-czarnych, świetnie spisujący się w bramce Andrzej Witan, oraz brak dokładności. W grze piłkarzy z Bydgoszczy występowało bardzo dużo niedokładnych podań, w czym można upatrywać się przyczyn braku ciekawych sytuacji do strzelenia gola.
W drugiej połowie Zawiszanie zaprezentowali się już lepiej, jednak cały czas w ich grze było dużo niedokładności. Okazję na otwarcie wyniku miał Jakub Wójcicki, jednak jego strzał z największym trudem obronił bramkarz tyszan - Piotr Misztal. Akcja ta jednak tchnęła nowe siły w podopiecznych Jurija Szatałowa i Zawisza próbował pójść za ciosem. W 61. minucie meczu Maciej Mańka sfaulował w polu karnym Jakuba Wójcickiego i Zawisza miał rzut karny. Za ten faul Mańka obejrzał czerwoną kartkę i goście musieli radzić sobie w "10". Piłkę na jedenastym metrze ustawił Daniel Mąka i uderzył w prawy dolny róg bramki, jednak bardzo dobrze odczytał jego intencje Piotr Misztal - ratując GKS przed utratą bramki.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?