Znacie te legendy związane z Bydgoszczą? [galeria]
Znacie te legendy związane z Bydgoszczą? [galeria]
W miejscu, w którym dziś biegnie ulica Długa, znajdowała się brama poznańska. To właśnie przy niej mieszkał miejski kat wykonujący egzekucje schwytanych łotrów. Legenda głosi, że ów kat miał jednego przyjaciela. Był nim ubogi krawiec Janek. Pewnego dnia młodzieniec postanowił wybrać się na spacer z ukochaną. Pech chciał, że dziewczyna wpadła w oko przejeżdżającemu tamtędy kupcowi. Zachwycony jej urodą zaproponował za nią niesłychane bogactwa. Rozwścieczony Janek rzucił się na kupca i dotkliwie go pobił. Poturbowany mężczyzna poszedł na skargę do burmistrza. Prawo było jasne. Za napaść głowa napastnika musiała stoczyć się po katowskim pieńku. Janka wtrącono do celi, która mieściła się przy poznańskiej bramie. Kat żałował przyjaciela. Postanowił więc mu pomóc. W dniu egzekucji poluźnił sznury pętające ręce i nogi krawca. W momencie, gdy topór zawisł nad głową nieszczęśnika, ten uciekł, a przy wyjeździe z miasta, czekała na niego ukochana. Udało im się zbiec z Bydgoszczy. Zebrani mieszkańcy krzyczeli "Chwytajcie ich! Chwytajcie". Podobno to właśnie dlatego jedna z miejskich uliczek nosi nazwę Chwytowo.