Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znak na bydgoskim Szwederowie powiesili za wysoko. Aż kierowców szyja boli

Mateusz Mazur
Zdaniem naszej Czytelniczki znak wisi za wysoko
Zdaniem naszej Czytelniczki znak wisi za wysoko Fot. nadesłane przez czytelnika
Problem z oznakowaniem na terenie bydgoskiego Szwederowa zauważyła jedna z naszych Czytelniczek. Drogowcy obiecali nam interwencję

Dość niecodzienny widok mogą zastać kierowcy, którzy podróżują ulicą Leszczyńskiego na Szwederowie. Za skrzyżowaniem z ulicą Tadeusza Czackiego w kierunku Inowrocławskiej ustawiony został znak, informujący o ograniczeniu prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Problem w tym, że zamontowano go na wysokości kilku metrów.

Polskie absurdy drogowe. Jak z nimi walczyć? [wideo]

A to mocno zdziwiło jedną z naszych Czytelniczek. - Jak teraz kierowca, który skupia się na jeździe ma zobaczyć znak ograniczający prędkość skoro jest tak wysoko? - pyta jedna z naszych Czytelniczek.

Sprawę zgłosiliśmy bydgoskim drogowcom. W odpowiedzi zapewniono nas, że problem zostanie rozwiązany.

- Skorygujemy wysokość po kolegach z innej branży - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

Przykład z ulicy Leszczyńskiego nie jest jednak odosobniony. Już wcześniej mieszkańcy innych osiedli w Bydgoszczy także zgłaszali nam bardzo podobne przykłady, gdzie znaki są niewidoczne ze względu między innymi na ich zbyt wysokie zamontowanie.

- Jadąc alejami Planu 6-letniego w niektórych miejscach w ogóle nie widać znaków, które mówią o ograniczeniu prędkości. I jak tu stosować się do przepisów? Mandat musi zapłacić kierowca, ale winy innych osób już nikt nie widzi - twierdzi pan Janusz z Kapuścisk.

Sposobem na wyeliminowanie absurdów i błędów drogowych miał być przegląd oznakowania. Inicjatorem akcji w ubiegłym roku był poseł Paweł Olszewski, ówczesny wiceminister infrastruktury.

Drogowcy zbierali wszystkie sygnały od kierowców, które później miały być przeanalizowane, a udowodnione błędy naprawiane. Poligonem doświadczalnym była Bydgoszcz. Planowano, by później akcję przenieść na cały kraj.

Porządkowaniem zajęła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. We wrześniu ubiegłego roku podsumowano pilotażowy program. Sprawdzono 520 kilometrów dróg i nadesłano niemal 480 propozycji. Pochodziły one nie tylko od drogowców i policjantów, ale też samych kierowców. Miał to być wymierny krok w stronę poprawy bezpieczeństwa na drogach.

Niestety program nie będzie kontynuowany i został wyrzucony do kosza. Obecnie rządzący stwierdzili, że przegląd oznakowania nie posiada analiz, które potwierdziłyby jego skuteczność.

Mieszkaniec Dolnego Śląska trafił "szóstkę" w Lotto i wygrał...

***
Kilometry niepotrzebnych barierek, wideo: TVN24/x-new

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto