Znani bydgoszczanie o świątecznych prezentach w dobie pandemii
dr nauk med. Paweł Rajewski, wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnychDopóki moje dzieci były małe, to prezenty były typowe - głównie zabawki, książki czy sprzęt elektroniczny. Im są starsze, tym Gwiazdor musi się trochę nagłowić i napracować, gdzie te prezenty można kupić. W tym roku mój 9-letni syn Antek zażyczył sobie, m.in. klocki lego z serii Jurassic World. Wszystko było dobrze, gdyby nie to, że chodzi o klocki z serii z 2015r.!, których już nie produkują. Na szczęście udało się je wyszukać na jednym z portali aukcyjnych w Stanach Zjednoczonych i są już w worku u Gwiazdora. Gorzej z 13-letnią córką Adrianną, bo tu lista jest cały czas tworzona, modyfikowana, jak to u nastolatek, ale na pewno profesjonalne markery i cienkopisy do rysowania oraz książki. Za to dla mojej chrześniaczki Alicji nie ma problemu z prezentem, bo nie od dziś wiadomo, że dla studentów najlepszym prezentem są pieniądze. Mój wymarzony prezent na święta? To koniec pandemii i chociaż parę dni wolnego, bez pracy i służbowych telefonów. Z rzeczy materialnych to w tym roku chciałbym sobie odświeżyć garderobę do biegania i na siłownię i może kilka przewodników turystycznych...