Znani bydgoszczanie wspominają szkolne lata i pierwszą miłość [zdjęcia]
Iga Baumgart-Witan, utytułowana bydgoska lekkoatletka, swoją pierwszą miłość poznała w II klasie podstawówki.
- Miał na imię Filip i ofiarował mi własnoręcznie wykonaną kartkę z serduszkiem - mówi sportsmenka. - Wtedy to było coś! Do dziś mam tę walentynkę. To jedna z bardzo sympatycznych pamiątek. Niestety, nasz miłość nie przetrwała. Okazała się chwilowym zauroczeniem. Potem miłości było dużo, aż w końcu dopadła mnie na dobre strzała Amora. Poznałam mojego męża Andrzeja. Często się mijamy, jak to sportowcy, wiecznie na walizkach, dlatego celebrujemy każdą chwilę spędzoną razem. Osobiście lubię wszystkie święta np. Dzień Kobiet, Dzień Chłopaka. Miłość trzeba sobie okazywać przez cały rok, jednak w takim dniu, jak walentynki gesty pokazujące, że pamięta się o ważnej dla nas osobie są potrzebne i miłe, bo związek trzeba pielęgnować. Mam jeszcze jedną wielką miłość. Kocham zwierzęta. Nasz mops Carlos to moje oczko w głowie.