Znani bydgoszczanie wspominają szkolne lata i pierwszą miłość [zdjęcia]
Piotr Król, poseł PiS, pochodzi ze Starego Fordonu. A zakochał się już w przedszkolu.
- Moja sympatia miała na imię Ania. Tak mi się podobała, że poprosiłem mamę, żeby poszła ze mną do sklepu z pamiątkami. Kupiliśmy wtedy dwa pierścionki z niebieskim słoniem. Jeden był dla Ani, drugi dla mnie. Po jakimś czasie Ania jednak zgubiła ten pierścionek. Byłem tak rozczarowany, że oznajmiłem jej: "W takim razie nie jesteś już moją narzeczoną". Bardzo serdecznie przy okazji pozdrawiam Anię, mamy kontakt, choć bardzo sporadyczny, ale na wspomnienie o tych pierścionkach zawsze razem się śmiejemy. Walentynki kojarzą mi się sympatycznie. Chociaż w czasach mojego dzieciństwa było jakoś fajniej. Były kartki z wyznaniem miłości, a teraz cały świat przeniósł się do internetu. To już nie to samo.